Z dziennikarzami Braun spotkał się obok rzeszowskiej hali sportowej "Podpromie". "To jest złe, to jest chore, niezdrowe. Sport to nie tylko dbałość o własną kondycje, ale to także relacje interpersonalne. Nie ma sportu bez kibiców" – mówił poseł.

Jak zaznaczył, zasada "w zdrowym ciele zdrowy duch" od ponad roku podlega "restrykcjom, zakłóceniom, dewastacji". Przypomniał, że m.in. w kilkunastu stanach USA rozgrywki sportowe odbywają się z udziałem publiczności. "Dlaczego skoro można kibicować w Teksasie nie jest to możliwe w Rzeszowie?" – pytał poseł.

Rozgrywanie spotkań sportowych bez udziału publiczności Braun nazwał "marnotrawstwem infrastruktury". Zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem miasta, to nie dopuści "do tego, żeby takie dobra się marnowały, żeby trybuny, które mogą pomieścić tysiące kibiców stały puste".

"Nie dopuszczę do takiego marnotrawstwa. Pójdę do sądu z każdym, kto zabrania korzystać z takiej wspaniałej infrastruktury" – zauważył kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią korona wirusa przewidują, że obecnie obiekty sportowe mogą działać wyłącznie na potrzeby sportu zawodowego i bez udziału publiczności.

Dotychczasowy prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc zrezygnował z urzędu 10 lutego br. Zgodnie z rozporządzeniem premiera wybory odbędą się 9 maja.

Wśród osób, które zgłosiły chęć kandydowania są m.in. wojewoda podkarpacki, popierana przez Prawo i Sprawiedliwość Ewa Lenart, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa Konrad Fijołek, którego popierają m.in. PO, Lewica i PSL.(PAP)

Autor: Alfred Kić

kić/ par/