Na miejscu pojawił się nasz reporter Krzysztof Dobrowolski i porozmawiał z mieszkańcem gminy zgłaszającym prośbę o interwencję.
- Jesteśmy bardzo zbulwersowani sytuacja, która miała miejsce na początku kwietnia, ponieważ najpierw w gminie Skoroszyce były to problemy z jakością wody, a później niestety były jej braki – mówi reporterowi mieszkaniec
- Pani wójt ma też zwyczaj informowania o sytuacji z wodą poprzez Facebooka i informacje o tym pojawiają się już po fakcie, bardzo późno – tłumaczy zbulwersowany mieszkaniec.
- Jak możemy dziewięć sołectw zaopatrywać z jednego ujęcia, co będzie jeśli studnia się zapadnie, pompa się całkowicie zatrze? Będziemy bez wody, będziemy mieć katastrofę – pyta zaniepokojony słuchacz.
– Po co było budować drugi zbiornik, tzw. Magazynowy, żeby magazynować wodę, a nie wywierca się drugiego źródła? – pyta mieszkaniec.
- Pytam się też, kiedy ta sieć była płukana zgodnie z przepisami? To jest karygodne, żeby sieć płukana hydrantem podziemnym była płukana bez hydranta stojaka! Bakterie, które się rozlewały wokół tego hydranta mogłyby zakazić społeczeństwo, a na to jest paragraf Kodeksu karnego. To było na szybciutko robione tylko, żeby wypłukać sieć, żeby był spokój zrobione… - skarży się mieszkaniec.
- Dlaczego np. w miejscowości Czarnolas czy chociażby Szydzina była woda w tym okresie, o którym rozmawiamy, a w Chróścinie, Skoroszycach, Makowicach niestety tej wody mieszkańcy nie mieli? – pyta słuchacz.