Zdaniem parlamentarzysty w związku z suszą, sytuacja na wsi jest trudna ponieważ w tym roku szacowano tylko straty w zbożach, a w rzepaku czy burakach już nie. - Od przyszłego roku ma się to zmienić - podkreślił.

- Miałem do czynienia z taką sytuacją w powiecie namysłowskim, że na jednym polu rosło zboże i rzepak. Jedna uprawa była szacowana a druga już nie, a przecież słońce świeciło tak samo. Zanim zdążyłem zareagować u wojewody i ministra rolnictwa to 80 procent upraw rzepaku było już skoszone. Ponadto w resorcie rolnictwa jest pomysł, aby od 2019 straty szacować metodą satelitarną - tłumaczył parlamentarzysta.

Główne założenia rządowego "Planu dla wsi" przedstawiane są także w innych miejscowościach w kraju. Bartłomiej Stawiarski, dodał, że jednym z podstawowych punktów programu dla rolnictwa jest wsparcie do dopłaty do paliwa rolniczego. Obecnie VAT można odliczyć od 86 litrów na hektar, natomiast według propozycji będzie to 100 litrów. Oprócz tego, państwo chce reagować na rynku spożywczym. Aby robić to skutecznie na bazie spółek skarbu państwa powstanie Holding Spożywczy.

Oprócz tego „Plan dla wsi” zakłada zwolnienia podatkowe. W przypadku rolniczego handlu detalicznego preferencje sięgną do 40 tysięcy złotych przychodów ze sprzedaży detalicznej.

Na pytanie, ile pieniędzy na te zmiany przeznaczy rząd - Nie znam jeszcze dokładnych wyliczeń ale myślę że te szacunki pojawią się lada dzień - zaznaczył Bartłomiej Stawiarski.