U rodziny Cimermanów święta to nie lada wyzwanie. Do wieczerzy zasiądzie w tym roku 19 osób
Ponad 150 uszek, kilka litrów barszczu i mnóstwo pierników - tak w skrócie wyglądają przygotowania do wigilii u państwa Cimermanów z Lewina Brzeskiego. Do wieczerzy zasiądzie u nich w tym roku 19 domowników. Jak podkreślają Edyta i Robert Cimermanowie, prowadzący rodzinny dom dziecka, przygotowania do świąt zaczynają się już kilka tygodni wcześniej.
- Ciasteczka są upieczone, pierniczki też. Trochę dużo musimy, ale robimy. Dzieci pomagają w miarę swoich możliwości. Lubią ciasta z nami piec. Ogólnie w kuchni kroić i wszystko inne. - Panie Robercie, co do pana należy? - Przygotowanie całości, że tak powiem, żeby były lampki na choince, żeby dzieci były zadowolone. W kuchni tylko będzie żona i będą dzieci, które ciasteczka będą wycinały, swoje wzory i to wszystko. I ja im nie będę przeszkadzał. Ja się zajmę całą otoczką naokoło domu i w domu, żeby było wszystko przygotowane, jak ma być. - Jest tego sporo, ale lubimy spędzać razem czas właśnie w tej kuchni i robić, i szykować właśnie, przygotowywać wszystko. Także, żeby dzieci były zadowolone i żebyśmy my tutaj mieli jakiś taki spokój.
Nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Biel zapytała również państwa Cimermanów, czego sobie życzą na te nadchodzące święta.
- Spokoju i radości. I będzie wtedy dobrze wszystko. A po świętach będziemy myśleć o budowie domu dalej. - Zdrowia, najbardziej zdrowia, bo teraz mamy kryzys. Maluszki chorują, teraz jest taki okres przeziębień, wirusów. U nas najważniejsze tutaj jest przy dzieciach zdrowie, żeby się trzymały i żeby były właśnie zdrowe.
Przypomnijmy, że państwo Cimermanowie, a dokładnie Stowarzyszenie "Zdrowie" prowadzi w ich imieniu zbiórkę na stworzenie nowego rodzinnego domu dziecka. Poprzedni został zniszczony przez wielką wodę. Więcej szczegółów znajdą państwo TUTAJ.
Nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Biel zapytała również państwa Cimermanów, czego sobie życzą na te nadchodzące święta.
- Spokoju i radości. I będzie wtedy dobrze wszystko. A po świętach będziemy myśleć o budowie domu dalej. - Zdrowia, najbardziej zdrowia, bo teraz mamy kryzys. Maluszki chorują, teraz jest taki okres przeziębień, wirusów. U nas najważniejsze tutaj jest przy dzieciach zdrowie, żeby się trzymały i żeby były właśnie zdrowe.
Przypomnijmy, że państwo Cimermanowie, a dokładnie Stowarzyszenie "Zdrowie" prowadzi w ich imieniu zbiórkę na stworzenie nowego rodzinnego domu dziecka. Poprzedni został zniszczony przez wielką wodę. Więcej szczegółów znajdą państwo TUTAJ.