Radny kontra prezydent. Spór o wyniki finansowe w WiK Opole
- Wskazując na wyniki finansowe opolskich wodociągów i cen za wodę i ścieki, prezydent Opola dopuścił się manipulacji - mówił podczas konferencji prasowej Sławomir Batko, radny Opola z ramienia Solidarnej Polski. W ten sposób odniósł się do publikacji w mediach społecznościowych, w których Arkadiusz Wiśniewski zaprezentował tabelę cen za wodę i ścieki. Jak czytamy w poście prezydenta miasta: "Za rządów prezesa Jakiego w WiK Opole, spółka 3 razy wnioskowała o podwyżki cen. W 2017 o 16,6%, w 2019 r. o 17,9% i w 2020 o 19,9% w czasach, gdy inflacja była niska. "
Zdaniem radnego Sławomira Batki wyniki finansowe spółki były zgoła odmienne w ostatnich latach, niż komunikuje to prezydent Opola. - Pan prezydent ujmuje te wyniki bez dotacji, bez amortyzacji, a to jest niezgodne z ustawą o rachunkowości i wyniki spółki zawsze podawane są w sprawozdaniu finansowym w ujęciu tych zmiennych. Przypomnę, że one w ostatnich latach 2015-2020 były wynikami bardzo dobrymi - dodaje.
Rzecznik opolskiego ratusza Adam Leszczyński odpowiada, że w ten sposób radny Solidarnej Polski broni Ireneusza Jakiego, za każdym razem nieświadomie udowadniając, że prezes nie jest spółce potrzebny. - Bo po co w WiK prezes, który zarabia rocznie około pół miliona złotych, a gdy dochodzi do podejmowania decyzji, wówczas zrzuca odpowiedzialność na wszystkich wokół. Taka postawa radnemu z Solidarnej Polski nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, wychwala on prezesa Jakiego pod niebiosa. Skoro tak reaguje na sytuację w WiK i mu to nie przeszkadza, to mam obawy, jak funkcjonują spółki, w których zasiadają "eksperci" z Solidarnej Polski.
- Skoro nie ma podpisu na dokumencie, więc prezes umywa ręce. A zgodnie z Kodeksem spółek handlowych prezes ponosi odpowiedzialność za funkcjonowanie przedsiębiorstwa, również za rzeczy, pod którymi się nie podpisał - dodaje Adam Leszczyński.