Dziś (18.01) odbył się pogrzeb strzelczanina, który całe swoje życie poświęcił cukiernictwu. Pierwszą cukiernię założył ponad 65 lat temu w Brzegu, a przez 50 lat powadził lokal w Strzelcach Opolskich. Egzaminował rzemieślników, był współzałożycielem konsorcjum kołocza.

- Józef Izydorczyk, przyjaciel. Mówiliśmy do siebie per ty, bo on mówił, jaki ja pan, ja jestem Józek. Wiecznie uśmiechnięty, wiecznie aktywny, wiecznie na chodzie, wszędzie go było pełno. Brakuje nam go teraz.

- Uczył mnie fachu. Był pomocny, rozwiązywał problemy jak jakieś były. - Zawsze był wesoły. Ile razy szedł przez miasto, to zawsze uśmiechnięty, także bardzo dobrze go wspominam.

- Znam go przez jego hobby, wędkarstwo. Wiele lat pracował w związku, jako przewodniczący PZW, a jako człowiek niezastąpiony, szczera dusza.

- Uczyłam się u pana Józefa Izydorczyka. Bardzo dobry człowiek, o złotym sercu. Bardzo uśmiechniętego na co dzień, czy jest dzień ponury, czy nie, on był zawsze uśmiechnięty. Kochany człowiek.

W 2021 roku radni nadali mu tytuł Honorowego Obywatela Strzelec Opolskich.