"Choćbym miał to robić w nocy". Poseł Janusz Kowalski chce sprawdzić wszystkie miejskie spółki Opola
- Obalimy układ prezydenta Wiśniewskiego i wygramy wybory - zapowiada poseł Janusz Kowalski i rusza z kontrolami.
- Nie może być tak, że opolanie dostają podwyżki, opolanie czekają na mieszkania, a Arkadiusz Wiśniewski tworzy sobie jakąś PR-ową gazetkę w Zakładzie Komunalnym z pracownikami, którzy udają dziennikarzy - mówi Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski, dodając, że stawia sobie za cel wygranie wyborów i obalenie układu obecnego prezydenta.
- Odsuniemy go od władzy, tak jak 21 temu odsunęliśmy od władzy SLD - mówi Janusz Kowalski. - Każdą z tych spółek skontrolujemy, każdą z tych spółek rozliczymy, jak i rozliczamy WiK, tak jak rozliczamy TBS. Dziś najwyższy czas na rozliczenie Zakładu Komunalnego. Choćbym miał to robić w nocy, to rozliczę Zakład Komunalny.
Wiceprezes Zakładu Komunalnego w Opolu Katarzyna Oborska-Marciniak odpowiada, że poseł nie musi nic robić w nocy. Segregatory z dokumentami dot. przetargów, o które wnioskował 10 miesięcy temu, czekają, a poseł do dziś nie wykazał nimi zainteresowania. - Interesuje go za to, jak to jest, że spółka miejska wydaje miejską gazetę - dodaje.
- Równie dobrze może zadawać pytania, jak to jest, że spółka skarbu państwa Orlen za 200 milionów złotych wykupiła dzienniki regionalne i wydaje gazety, w tym również opolską: Nowa Trybuna Opolska - mówi Katarzyna Oborska- Marciniak.
- Czy równie skrupulatnie poseł sprawdzi finanse Nowej Trybuny Opolskiej? - pyta wiceprezes, informując jednocześnie, że Zakład Komunalny nie ma nic do ukrycia i przygotuje wszystkie niezbędne dokumenty.
Dodajmy, że na początek konferencji prasowej posła przyszedł prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Wręczył parlamentarzyście "kolorową" - jak nazwał ją - płytę, co miało stanowić nawiązanie do styczniowej wypowiedzi posła ws. tegorocznego festiwalu w Opolu, który - po sprawie Sylwestra Marzeń miałby stać się - tu cytat - "otwartą manifestację tęczowych aktywistów". Prezydent zaapelował, by Janusz Kowalski nie atakował TVP za organizację festiwalu. Poseł odpowiedział, że przed nami ostatni festiwal polskiej piosenki, gdy pan Arkadiusz Wiśniewski będzie prezydentem. - Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - dodał poseł Kowalski.
AKTUALIZACJA godz. 16:20
Swoje oświadczenie przesłał do nas rzecznik ratusza Adam Leszczyński. Rzecznik przekazuje: "Janusz Kowalski po długiej przerwie wrócił do Opola. Od razu zaczął atakować i pouczać wszystkich wokół oraz uciszać niezależne media. Zapowiada, również że będzie kontrolował miejskie spółki. Przypominam, że od 10 miesięcy poseł Kowalski nie jest w stanie przeczytać zawartości kilku segregatorów w Zakładzie Komunalnym. A chce czytać dokumenty innych miejskich spółek. W tym tempie poseł Kowalski skończy za kilka lat".
Rzecznik zaapelował do posła o kontrolę spółek skarbu państwa.