- Stwierdzone przypadki omikronu dotyczą dorosłych i dzieci, ale też osób starszych - mówi Anna Matejuk, wojewódzki inspektor sanitarny. - Z tych 11 przypadków wynika, że trzy są związane z wyjazdami do Afryki, jeden przypadek to jest powrót z Holandii, a pozostałe przypadki to są już transmisje lokalne. Czyli mamy informację, że omikron już się rozszedł w populacji i będą zakażenia tego typu, które będą wypierały poprzednią mutację wirusa. I niestety to on będzie głównie przyczyną zakażeń. Ognisko omikronu jest stwierdzone w jednej placówce szkolno-przedszkolnej.

- Jeżeli osoba jest zaszczepiona to może mieć delikatnie nasilone objawy - informuje Anna Matejuk. - Nieraz to jest bezobjawowa osoba, ale nieraz jest ból gardła czy katar. Jeżeli chodzi o osoby niezaszczepione to one gorzej przechodzą. Na szczęście żadna z tych osób nie jest hospitalizowana.

Sekwencjonowanie wariantów koronawirusa jest prowadzone w laboratorium w Katowicach i odbywa się z tygodniowym poślizgiem. Potwierdzone 11 przypadków omikronu pochodzi z próbek przekazanych do zbadania 1,5 tygodnia temu.

Anna Matejuk zauważa, że opolski sanepid codziennie odnotowuje wzrosty zakażeń o około 200 przypadków. - To dość duże przyrosty, co oznacza, że w kolejnym tygodniu możemy mieć dziennie nawet 1000 nowych infekcji - dodaje wojewódzka inspektor sanitarna.