Janusz Kowalski mówi o "tęczowych kryteriach" w konsultowanym programie funduszy unijnych. Zbigniew Kubalańca odpowiada
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zarzucił zarządowi województwa opolskiego nieuzasadnione i bezprawne preferowanie osób LGBT+ w przyznawaniu pieniędzy unijnych i dyskryminację gmin, które będą chciały podkreślić swoje przywiązanie do tradycyjnych, konserwatywnych wartości. Do sprawy odniósł się dziś na naszej antenie wicemarszałek Zbigniew Kubalańca.
Chodzi o zapisy w poddawanym konsultacjom społecznym projekcie programu regionalnego Fundusze Europejskie dla Opolskiego na lata 2021-2027.
- Koalicja PO-PSL-MN chce wydawać prawie 763 mln euro w oparciu o tzw. tęczowe kryteria. Czyli gminy, które przyjęły uchwały w sprawie obrony tradycyjnych wartości, mają nie otrzymywać pieniędzy, ani przedsiębiorcy działający w tych gminach. Jest to niedopuszczalne, jest to tęczowa dyskryminacja - stwierdził Janusz Kowalski.
Do sprawy odniósł się dziś Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa i lider Platformy Obywatelskiej w Opolu, który był gościem Porannej Loży Radiowej.
- To jest wpisywanie się w politykę PiS-u, która od kilku lat napuszcza na siebie różne grupy społeczne - mówił Kubalańca. Zaprzeczył także, żeby z zapisów wynikała jakakolwiek dyskryminacja.
- Wróćmy do historii - 5 samorządów, które miały problemy z funduszami europejskimi, miały je nie za to, że kogoś broniły, tylko za dyskryminację, za to, że zrobiły ze swoich województw strefy wolne od LGBT. Po to te zapisy, że jeżeli jakiejś gminie w województwie opolskim rządzonej przez polityków PiS przyjdzie do głowy negowanie czy próba ograniczania osób LGBT, to wtedy nie będzie otrzymywała środków unijnych - tłumaczył Zbigniew Kubalańca.
Wicemarszałek dodał, że chodzi tu tylko o pieniądze dla samorządu, a nie - jak sugeruje w swoich wypowiedziach poseł Kowalski także dla przedsiębiorców z terenu danej gminy.
Jego zdaniem zapisy, o których mowa wpisują się w wytyczne Komisji Europejskiej, która nakazuje chronić osoby LGBT.
- Koalicja PO-PSL-MN chce wydawać prawie 763 mln euro w oparciu o tzw. tęczowe kryteria. Czyli gminy, które przyjęły uchwały w sprawie obrony tradycyjnych wartości, mają nie otrzymywać pieniędzy, ani przedsiębiorcy działający w tych gminach. Jest to niedopuszczalne, jest to tęczowa dyskryminacja - stwierdził Janusz Kowalski.
Do sprawy odniósł się dziś Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa i lider Platformy Obywatelskiej w Opolu, który był gościem Porannej Loży Radiowej.
- To jest wpisywanie się w politykę PiS-u, która od kilku lat napuszcza na siebie różne grupy społeczne - mówił Kubalańca. Zaprzeczył także, żeby z zapisów wynikała jakakolwiek dyskryminacja.
- Wróćmy do historii - 5 samorządów, które miały problemy z funduszami europejskimi, miały je nie za to, że kogoś broniły, tylko za dyskryminację, za to, że zrobiły ze swoich województw strefy wolne od LGBT. Po to te zapisy, że jeżeli jakiejś gminie w województwie opolskim rządzonej przez polityków PiS przyjdzie do głowy negowanie czy próba ograniczania osób LGBT, to wtedy nie będzie otrzymywała środków unijnych - tłumaczył Zbigniew Kubalańca.
Wicemarszałek dodał, że chodzi tu tylko o pieniądze dla samorządu, a nie - jak sugeruje w swoich wypowiedziach poseł Kowalski także dla przedsiębiorców z terenu danej gminy.
Jego zdaniem zapisy, o których mowa wpisują się w wytyczne Komisji Europejskiej, która nakazuje chronić osoby LGBT.