- Ta uchwała nie dotyczy w żaden sposób działania naszej gminy, czy rady. Ponadto jej przyjęcie nie ma żadnego przełożenia na polepszenie życia mieszkańców miasta. Dodatkowo radni łamią złożone wcześniej ślubowanie - mówi Michał Nowak, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- Zacytuje: "Wierny konstytucji i prawu Rzeczpospolitej Polskiej ślubuje uroczyście obowiązki radnego ślubować godnie i uczciwie mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców". Ja tutaj nie widzę prawa unijnego. Tam jest, że radni mają być wierni konstytucji i prawu polskiemu. Rozumiem zatem, że radny, który odda głos za tą rezolucją, zrzecze się swojej funkcji. Albo jesteśmy wierni konstytucji, albo prawu unijnemu.

Natomiast radny Koalicji Obywatelskiej Przemysław Pospieszyński uważa, że działają oni zgodnie z konstytucją. Mówi o tym artykuł 90.

- Ten artykuł mówi jasno, że podpisywanie umów międzynarodowych jest nadrzędne między prawem krajowym. To jakby determinuje to, że traktaty unijne, czy inne umowy międzynarodowe mają prymat. A niestety wyrok Trybunału Konstytucyjnego temu przeczy. Powoduje de facto to, że podpisanie Traktatu Lizbońskiego przez ówczesnego prezydenta było złamaniem prawa.

Teraz rezolucja trafi do premiera RP Mateusza Morawieckiego, rządu i prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

Dodajmy, że za uchwałą głosowało 14 radnych, 4 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.