W najnowszej książce Adriana Glenia mamy do czynienia z bardzo różnorodnymi formami. Jest połączeniem poezji, eseju i dziennika podróży. W dużej części osobiste i intymne obrazy, a z drugiej strony przesiąknięte rozważaniami bardziej filozoficznej natury. namysłu nad współczesnym światem i kondycją poety, szukają języka ocalenia. Wyruszyliśmy zatem wraz z poetą śladami jego wędrówek. Zarówno tych dosłownych, do Truskawca, czy Drohobycza, jak i tych intelektualnych. Tropami przeczytanych lektur, spotykanych ludzi i ptaków.