Remont A4 idzie zgodnie z planem, ale utrudnienia potrwają jeszcze ponad rok
Nie ma opóźnień przy remoncie kolejnego fragmentu opolskiego odcinka autostrady A4, ale kierowcy muszą się uzbroić w cierpliwość – prace zaplanowane są do końca przyszłego roku. Gruntowny, pierwszy od 20 lat remont, obejmuje odcinek od Góry św. Anny do granicy z województwem śląskim. Prace trwają nie tylko na jezdni, ale także pod nią – przy odwodnieniu oraz nad nią – na węzłach oraz wiaduktach nad A4.
- Skupiamy się na tym, żeby prace prowadzone były kompleksowo – mówi Krzysztof Błażewski, kierownik budowy. - Technologicznie remont polega na wymianie warstw konstrukcyjnych bitumicznych, warstwy ścieralnej, warstwy wiążącej, lokalnie również podbudowy. Wymiana dotyczy odwodnienia, remontem objęte są również obiekty mostowe, wymiana dylatacji i wymiana barier betonowych.
Zakres prac obejmuje wymianę nawierzchni na "ślimakach" przed bramkami, ale już nie dotyczy nawierzchni drogi wojewódzkiej 426 na wiadukcie nad autostradą w rejonie Olszowej.
- Remont potrwa 16 miesięcy od daty podpisania umowy – mówi Karolina Serafin, inspektor nadzoru. - Ten moment nastąpił 30 czerwca, więc do końca przyszłego roku mamy czas na wykonanie wszelkiego asortymentu robót, z wyłączeniem miesięcy zimowych, kiedy z oczywistych powodów te prace nie będą prowadzone. Całość prac jest podzielona na pięć etapów, żeby minimalizować utrudnienia w ruchu.
W związku z prowadzonymi pracami ruch odbywa się jedną nitką autostrady. Część kierowców omija uciążliwością zjeżdżając z autostrady i objeżdżając je drogami krajowymi i wojewódzkimi przez Strzelce Opolskie.
- Ze względu na szerokość wiaduktów, nie było możliwości udostępnienia kierowcom dwóch pasów ruchu w każdą stronę – mówi Rafał Pydych, dyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Z naszych obserwacji wynika, że ten wąski pas, mimo tego, że wielu kierowcom może się wydawać dość niebezpieczny, jednak powoduje upłynnienie ruchu i nie powoduje zatorów przed zwężeniem.
Z układanych obecnie warstw asfaltu znajdująca się na wierzchu warstwa ścieralna ma służyć kierowcom przez najbliższą dekadę. Po 10 latach powinna zostać sfrezowana i zastąpiona nową. Znajdujące się niżej warstwy są zaprojektowane tak, żeby służyły przez 20 lat, mimo ciągle zwiększającego się natężenia ruchu.
Zakres prac obejmuje wymianę nawierzchni na "ślimakach" przed bramkami, ale już nie dotyczy nawierzchni drogi wojewódzkiej 426 na wiadukcie nad autostradą w rejonie Olszowej.
- Remont potrwa 16 miesięcy od daty podpisania umowy – mówi Karolina Serafin, inspektor nadzoru. - Ten moment nastąpił 30 czerwca, więc do końca przyszłego roku mamy czas na wykonanie wszelkiego asortymentu robót, z wyłączeniem miesięcy zimowych, kiedy z oczywistych powodów te prace nie będą prowadzone. Całość prac jest podzielona na pięć etapów, żeby minimalizować utrudnienia w ruchu.
W związku z prowadzonymi pracami ruch odbywa się jedną nitką autostrady. Część kierowców omija uciążliwością zjeżdżając z autostrady i objeżdżając je drogami krajowymi i wojewódzkimi przez Strzelce Opolskie.
- Ze względu na szerokość wiaduktów, nie było możliwości udostępnienia kierowcom dwóch pasów ruchu w każdą stronę – mówi Rafał Pydych, dyrektor opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Z naszych obserwacji wynika, że ten wąski pas, mimo tego, że wielu kierowcom może się wydawać dość niebezpieczny, jednak powoduje upłynnienie ruchu i nie powoduje zatorów przed zwężeniem.
Z układanych obecnie warstw asfaltu znajdująca się na wierzchu warstwa ścieralna ma służyć kierowcom przez najbliższą dekadę. Po 10 latach powinna zostać sfrezowana i zastąpiona nową. Znajdujące się niżej warstwy są zaprojektowane tak, żeby służyły przez 20 lat, mimo ciągle zwiększającego się natężenia ruchu.