- Badania są w toku. Niestety z powodu ostatnich opadów deszczu prace zostały spowolnione, a wykop był dwukrotnie zalany po brzegi – informuje dr Marek Bednarek, celtolog z Wrocławia.

- Najfajniejsze wyniki przed nami, ale już teraz to co jest, jest bardzo obiecujące. Rozłogi, czyli pola uprawne, miejsca gdzie jakaś produkcja się toczyła, jeszcze są do rozpoznania w najbliższym czasie. W tym roku przez to, że była głębsza orka niż zakładano, była wyorana warstwa kulturowa. Mogliśmy ze stuprocentową dokładnością wkopać się w te miejsca, gdzie na pewno coś było. Nie chce jeszcze mówić co, ale coś było. Ślady polepy konstrukcyjnej wskazują, że być może mamy tu do czynienia z jakąś produkcją.

Do tej pory na stanowisku w Nowej Cerekwi znaleziono blisko tysiąc zabytków. Były to między innymi złote i srebrne monety, które trafiły do Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu. Znaleziono również unikatowe w skali kraju figurki wotywne, ozdoby strojów, elementy pasów i sporą ilość fragmentów naczyń ceramicznych.