"Teraz walczymy o nowe fundusze unijne dla regionu, bo to determinuje jego rozwój". Goście Radia Opole o pracy samorządu województwa
W Porannej Loży Radiowej pracę samorządu województwa na półmetku kadencji podsumowali wicemarszałek województwa opolskiego Zbigniew Kubalańca i radny sejmiku z klubu PiS Bogdan Tomaszek.
- Ciężka kadencja, chyba najtrudniejsza ze względu na pandemię, wiele zakładanych programów musieliśmy zmodyfikować albo przesunąć pieniądze, aby ratować przedsiębiorców, wspierać szpitale, kluby sportowe, organizacje pozarządowe - wszystkich tych, którzy nie załapali się na dziurawą tarczę PiS-u - powiedział w Porannej Loży Radiowej wicemarszałek województwa opolskiego Zbigniew Kubalańca, pytany o półmetek kadencji samorządu województwa. - To, o co teraz walczymy to nowe fundusze europejskie, bo to będzie determinować kondycję regionu. - Z obliczeń wynika, że powinniśmy otrzymać około miliarda złotych, ale rząd zatrzymał dla siebie 10 procent z tych dotąd samorządowych środków - mówił gość Radia Opole.
- Do tej pory, od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, 60% środków było przeznaczone na duże projekty krajowe do dyspozycji rządu i ministerstw, 40% trafiało do samorządów w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych. W tej perspektywie rząd postanowił przekazać do samorządów tylko 30%, a 10% zostawić sobie na tzw. rezerwy i indywidualnie dzielić te środki. Pomni doświadczeń, jak dotąd były dzielone środki dla samorządów, jesteśmy pełni obaw - stwierdził wicemarszałek.
- 750 mln zł mamy wynegocjowane, czekamy na kolejne 250 mln w drodze kolejnych negocjacji z ministerstwem. To resort analizuje i decyduje, czy to, co chcemy zrobić jest godne przekazania tych środków z rezerwy.
- Formalna ocena raportu o stanie województwa wychodzi dobra - ocenił z kolei Bogdan Tomaszek z opozycyjnego w sejmiku klubu PiS. - Potrafimy budować obwodnice, ale nie bardzo potrafmy ściągnąć dużych inwestorów. Co do unijnych funduszy, to my cały czas liczymy na to, co nam się należy, a nie wychodzimy z projektami - mówił radny.
- Rząd wyraźnie mówi: damy pieniądze - myślę tu o tej 25% rezerwie - jak przedstawcie ciekawe projekty. Będziecie mieli ciekawe projekty, będziecie potrafili pokazać, że tych pieniędzy nie przejecie, to dostaniecie te pieniądze. A my cały czas biadolimy, że nam się należy, że jesteśmy najsłabsi - mówił.
Raport o stanie województwa i absolutorium dla zarządu będą głosowane przez radnych sejmiku na przyszłotygodniowej sesji.
- Do tej pory, od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, 60% środków było przeznaczone na duże projekty krajowe do dyspozycji rządu i ministerstw, 40% trafiało do samorządów w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych. W tej perspektywie rząd postanowił przekazać do samorządów tylko 30%, a 10% zostawić sobie na tzw. rezerwy i indywidualnie dzielić te środki. Pomni doświadczeń, jak dotąd były dzielone środki dla samorządów, jesteśmy pełni obaw - stwierdził wicemarszałek.
- 750 mln zł mamy wynegocjowane, czekamy na kolejne 250 mln w drodze kolejnych negocjacji z ministerstwem. To resort analizuje i decyduje, czy to, co chcemy zrobić jest godne przekazania tych środków z rezerwy.
- Formalna ocena raportu o stanie województwa wychodzi dobra - ocenił z kolei Bogdan Tomaszek z opozycyjnego w sejmiku klubu PiS. - Potrafimy budować obwodnice, ale nie bardzo potrafmy ściągnąć dużych inwestorów. Co do unijnych funduszy, to my cały czas liczymy na to, co nam się należy, a nie wychodzimy z projektami - mówił radny.
- Rząd wyraźnie mówi: damy pieniądze - myślę tu o tej 25% rezerwie - jak przedstawcie ciekawe projekty. Będziecie mieli ciekawe projekty, będziecie potrafili pokazać, że tych pieniędzy nie przejecie, to dostaniecie te pieniądze. A my cały czas biadolimy, że nam się należy, że jesteśmy najsłabsi - mówił.
Raport o stanie województwa i absolutorium dla zarządu będą głosowane przez radnych sejmiku na przyszłotygodniowej sesji.