Kubalańca: ma to wymiar polityczny. Nakonieczny: tak sobie PO wyobraża demokrację. Spór w sejmiku o rezolucję upamiętniającą rocznicę powstań śląskich
Goście Porannej Loży Radiowej komentowali sytuację, do której doszło podczas wczorajszej (27.04) sesji sejmiku. Chodzi o odrzucenie rezolucji radnych klubu PiS w sprawie upamiętnienia rocznicy powstań śląskich.
- Nie ma to nic wspólnego z powstaniami, ma to wymiar czysto polityczny w związku z tym, że dzisiaj jest walka o to, kto będzie stał bliżej pomnika 2 maja i prezydenta Dudy, i kto będzie głośniej krzyczał, że powstania są ważne i istotne. To jest niepoważne traktowanie samorządu województwa i izby, jaką jest sejmik województwa opolskiego.
- Doskonale pamiętam poprzednią rezolucję, o której mówił wicemarszałek Kubalańca. Przypomnę, że ona została nam "wrzucona" przed samymi świętami wielkanocnymi, bodajże w Wielki Piątek, więc uniemożliwiło nam to konsultacje z historykami, IPN-em, Instytutem Śląskim, historykami Uniwersytetu Opolskiego. To była wówczas bardzo bezpieczna rezolucja i nie odnosząca się do polskiej racji stanu - odpowiada Martyna Nakonieczny, przewodnicząca klubu radnych PiS w sejmiku.
- Pan marszałek Szymon Ogłaza jednym zdaniem uciął dyskusję, mówiąc, że zakazuje swojemu klubowi głosowania za wprowadzeniem tej rezolucji, nawet odczytaniem, procedowaniem, wszelką dyskusją. I tak sobie PO wyobraża demokrację, i tak czyta konstytucję - mówiła Martyna Nakonieczny.
- Wydaje mi się, że wszelka i każda forma upamiętnienia powstań śląskich jest właściwa - dodała Martyna Nakonieczny. - Czekaliśmy do samego końca, mając nadzieje, że przy tym ostatnim III Powstaniu Śląskim światło dzienne ujrzy jakiekolwiek upamiętnienie powstańców, ale z punktu widzenia - powiedzmy to wyraźnie - Polski i Polaków, tego, że powstania były po to, żeby tutaj była Polska.
Przypomnijmy, podczas sesji sejmiku województwa opolskiego przewodnicząca klubu radnych PiS Martyna Nakonieczny zgłosiła pomysł podjęcia przez radnych rezolucji upamiętniającej powstania śląskie. Propozycja została odrzucona przez radnych z pozostałych klubów. Powodem miało być zbyt późne zgłoszenie wniosku.