Senator PO Danuta Jazłowiecka o protestach w sprawie aborcji. "Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, a do tej pory rząd nie wyszedł do protestujących"
- Te podziały społeczeństwa są wyraźne od 5 lat i z każdym rokiem się pogłębiają - tak protesty, które od tygodnia odbywają się w całym kraju w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, skomentowała w rozmowie "W cztery oczy" Danuta Jazłowiecka, senator Platformy Obywatelskiej.
Danuta Jazłowiecka dodaje, że nie podoba jej się język, którym posługują się młodzi strajkujący ludzie. - Ale jestem też w stanie zrozumieć, że w nich jest tak dużo złości i tak dużo bólu, że po prostu nie panują nad swoimi emocjami.
- Ja nie jestem za aborcją, bo mam świadomość w każdym takim przypadku na kobiecie pozostaje ślad do końca życia. Ale rozumiem też, że bywają bardzo różne sytuacje w życiu. Rozumiem też, że są różne kobiety - są kobiety, które są heroiczne i potrafią sobie z różnymi problemami poradzić, ale są kobiety, które są słabe. Są kobiety, które mają dobrą sytuację ekonomiczną i mogą poświęcić swoją karierę zawodową na to, żeby się opiekować dzieckiem chorym, ale są kobiety, które nie potrafią w ten sposób postępować i to one powinny decydować. To powinna decydować cała rodzina o tym, czy w przypadku bardzo uszkodzonego płodu chce dokonać aborcji czy nie chce dokonać aborcji. To ogromna odpowiedzialność - tłumaczyła senator na naszej antenie.
Senator zapowiedziała, że będzie dziś uczestniczyć w proteście w Opolu. - Przyjęliśmy taką zasadę, że będziemy takim mobilnym interwencyjnym biurem. Chcę swoją rolę tak pełnić wobec moich kolegów, wobec moich wyborców i wobec wszystkich tych, którzy dzisiaj protestują.
O 17:00 na Placu Wolności rozpocznie się protest w Opolu. Godzinę wcześniej - o 16:00 - spacer z wieszakami wystartuje sprzed ratusza w Strzelcach Opolskich.
Przypomnijmy, protesty przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego trwają od ponad tygodnia. W czwartek (22.10) orzekł on, że aborcja w przypadku podejrzenia ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia nienarodzonego dziecka lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z ustawą zasadniczą.