Były wicestarosta czeka prawie 5 lat na otrzymanie państwowego medalu. Odznaczenie trafiło do sejfu starostwa
Prawie 5 lat czeka były wicestarosta brzeski na otrzymanie państwowego odznaczenia. Zamiast na klapę marynarki samorządowca, medal trafił do sejfu starostwa.
Zdaniem przewodniczącego brzeskiej rady powiatu Janusza Jakubówa, w tej sytuacji medal powinien zostać wręczony przy kolejnej możliwej okazji.
- To jest jednak wysokie odznaczenie państwowe i ono jest wręczane przy okazji 11 listopada. Ten, który jest odznaczony, dostaje zaproszenie pisemne i musi potwierdzić swoją obecność. Ja się dziwię, że takiej procedury nie przeprowadzono tutaj, a jeżeli przeprowadzono, to z jakimiś takimi mankamentami - dodaje.
Odznaczenie zostało wówczas zdeponowane w sejfie starostwa. Były szef powiatu Maciej Stefański wskazuje, że urząd zachował się w tej sprawie właściwie.
- To nie jest wina starostwa, priorytetem jest tutaj wojewoda, bo przecież to są sprawy wojewody. Nie było pana Jończyka, nie wiem, z jakich przyczyn, pewnie obiektywnych. Starostwo zachowało się tak, jak trzeba, bo zabezpieczyło ten medal - przekonuje.
Sam uhonorowany niechętnie komentuje sprawę.
- Obecna władza nawet mi przesłała fotografię legitymacji. Medal gdzieś przeleżał przez poprzednią kadencję, przez 4 lata, i jakoś okazuje się, że nie miał nikt czasu, chęci wręczenia go - mówi Ryszard Jończyk.
Brzeskie starostwo zapowiada wystąpienie do wojewody o ponowną próbę wręczenia medalu. Dodajmy, że krzyż zasługi to odznaczenie nadawane w Polsce od 1923 roku. Obecnie przyznawane jest osobom, które swoją działalnością położyły zasługi dla państwa lub obywateli spełniając czyny przekraczające zakres ich zwykłych obowiązków.