Eksperci: krew pępowinowa od 35 lat ratuje zdrowie i życie ludzi
Krew pępowinowa została po raz pierwszy wykorzystana w terapii 35 lat temu. Od tego czasu jest źródłem macierzystych komórek krwiotwórczych w leczeniu poważnych chorób krwi, w tym chłoniaków i białaczek, ale też rzadkich chorób metabolicznych – przypominają eksperci.
Jak podkreślają, jest jednak wciąż za rzadko wykorzystywana do transplantacji.
Jak podkreślają, jest jednak wciąż za rzadko wykorzystywana do transplantacji.
Specjaliści podczas konferencji prasowej zwrócili jednocześnie uwagę, że obecnie toczą się liczne badania kliniczne nad zastosowaniem innych komórek macierzystych z krwi pępowinowej w medycynie tzw. regeneracyjnej, np. w terapii zaburzeń ze spektrum autyzmu oraz dziecięcym porażeniu mózgowym.
Prof. Katarzyna Drabko, kierownik Kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej UM w Lublinie przypomniała, że przeczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych (tj. takich, które odtwarzają układ krwiotwórczy), jest standardową metodą leczenia ok. 80 ciężkich chorób, przede wszystkim białaczek i chłoniaków oraz innych chorób krwi, jak również rzadkich, genetycznie uwarunkowanych chorób metabolicznych (np. zespół Hurlera).
Po raz pierwszy zastosowano ją w 1988 r. do zrekonstruowania szpiku kostnego u kilkuletniego wówczas Matthew Farrowa z USA, który cierpiał na niedokrwistość Fanconiego. Ta genetycznie uwarunkowana choroba charakteryzuje się wadami wrodzonymi, niewydolnością szpiku we wczesnych latach życia oraz zwiększoną predyspozycją do nowotworów. Źródłem komórek do transplantacji przeprowadzonej u Matthew była krew pępowinowa pobrana podczas narodzin jego zdrowej siostry.
Obecny na konferencji Matthew Farrow podkreślił, że przeszczepienie krwi pępowinowej uchroniło go przed niewydolnością szpiku i uratowało życie.
W 2006 r. European Group for Bone Marrow Transplantation (EBMT) zrównała komórki krwiotwórcze z krwi pępowinowej z komórkami krwiotwórczymi ze szpiku kostnego oraz z krwi obwodowej (po ich mobilizacji).
„Od wielu lat krwiotwórcze komórki macierzyste są pozyskiwane z trzech źródeł, które są równoznaczne pod względem wartości. Jest to szpik kostny, mobilizowana krew obwodowa oraz krew pępowinowa. (...) te źródła mają swoje wady i zalety, ale są stosowane we wszystkich wskazaniach medycznych” – powiedziała prof. Drabko. Jak dodała, krew pępowinowa stanowi jednak obecnie najrzadziej wykorzystywane źródło krwiotwórczych komórek macierzystych do przeszczepień u dzieci i osób dorosłych. Wśród przeszczepień allogenicznych (od dawcy) w Europie transplantacje krwi pępowinowej stanowią 1,6 proc.
Prof. Drabko wyjaśniła, że krew pępowinowa ma pewne zalety, jako źródło macierzystych komórek krwiotwórczych. „Badania naukowe z ostatnich lat wskazują, że zastosowanie krwi pępowinowej u pacjentów z ostrą białaczką szpikową daje lepsze efekty długotrwałe niż przeszczepienia z zastosowaniem innych źródeł” – powiedziała. Pacjenci mają mniejsze ryzyko wznowy nowotworu.
Są również dowody wskazujące, że w rzadkich, genetycznie uwarunkowanych chorobach metabolicznych, takich jak zespół Hurlera, zastosowanie krwi pępowinowej jako źródła macierzystych komórek krwiotwórczych do transplantacji skutkuje później wyższą produkcją enzymu, którego niedobór ma pacjent. „Zaleta krwi pępowinowej, jako źródła komórek do przeszczepiana, jest też to, że potencjalnie jest ona natychmiast gotowa do użycia. Bezpośrednio po wykonaniu badań zgodności dawcy z biorcą może zostać rozmrożona i podana pacjentowi” – tłumaczyła prof. Drabko. Tymczasem w przypadku dawcy z rejestru konieczne jest poddanie go najpierw badaniom, a następnie przygotowanie do pobrania komórek krwiotwórczych. Zdaniem specjalistki posiadania komórek gotowych do użycia natychmiast stanowi dużą zaletę w przypadku wielu poważnych chorób.
Ponadto w ostatnim czasie pojawiły się metody namnażania komórek macierzystych z krwi pępowinowej, dzięki którym w przyszłości ilość krwi pępowinowej nie będzie już stanowić w przyszłości ograniczenia. „Jednym z ograniczeń krwi pępowinowej jest wysoka cena jednostek krwi pępowinowej pozyskiwanej z rejestrów. Wynika to z faktu, że jej przechowywanie kosztuje, a ponadto transport krwi pępowinowej w stanie zamrożonym może być również kosztowne, jeśli bank jest daleko od kliniki transplantacyjnej” – powiedziała hematolog.
Z danych, które przestawiła wynika, że w Polsce wykorzystanie krwi pępowinowej do przeszczepień macierzystych komórek krwiotwórczych jest rzadsze niż w krajach Europy Zachodniej.
Dlatego eksperci Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej (PTOiHD) pod przewodnictwem prof. Tomasza Szczepańskiego wydali w czerwcu 2023 r. stanowisko na temat zastosowanie krwi pępowinowej w transplantacji. Opublikowano je w „Przeglądzie Pediatrycznym”.
„W stanowisku uwzględniono to, że gdybyśmy chcieli korzystać z krwi pępowinowej według wskazań medycznych, powinniśmy mieć zabezpieczone mniej więcej 9 jednostek krwi pępowinowej na 100 tys. mieszkańców. A w Polsce jest to kilka razy mniej” – powiedziała prof. Drabko, która jest współautorka publikacji.
W opinii autorów stanowiska, mierzymy się obecnie ze zmianami demograficznymi w polskim społeczeństwie - populacja dzieci dramatycznie maleje. „Jeszcze 20 lat temu 20-25 proc. dzieci miało szansę na zgodnego dawcę rodzinnego, a obecnie jest to już tylko 15 proc. i więcej nie będzie” – powiedziała specjalistka.
Dodała, że nadal zbyt mało jednostek krwi pępowinowej jest dostępnych w publicznych bankach. „To oznacza, że nie zawsze kliniki transplantacyjne mają wybór między różnymi źródłami komórek krwiotwórczych” – zaznaczyła.
Obecnie w Polsce najwięcej jednostek krwi pępowinowej jest zgromadzone w prywatnych bankach rodzinnych (krwią dysponuje rodzina dziecka i ona decyduje o jej wykorzystaniu). Największym z nich jest Polski Bank Komórek Macierzystych, który należy do międzynarodowej grupy FamiCord.
Zdaniem ekspertów warto byłoby rozważyć stworzenie banku o charakterze hybrydowym, tj. rodzinno-publicznym. „W przyszłości mogłaby to być droga do rodzinnego zabezpieczania krwi pępowinowej, ale w przypadku zmiany decyzji rodziców, czy po upływie określonego czasu taka krew mogłaby trafić do banku publicznego i dostępna dla wszystkich” – tłumaczyła prof. Drabko.
W swoim stanowisku eksperci zwrócili uwagę, że ze względu na małą dostępność krwi pępowinowej w bankach publicznych w Polsce do standardów opieki okołoporodowej powinna powrócić informacja o możliwości jej pobrania, zastosowania w przyszłości, o jej zaletach i wadach.
„Jako lekarz praktyk mogę powiedzieć, że dostępność krwi pępowinowej w bankach publicznych jest zbyt mała, żebyśmy mogli zastosować ją u wszystkich pacjentów, którzy mogliby odnieść korzyść z takiej procedury. Wiem też, że bardzo zaawansowane są badania nad wykorzystaniem niekrwiotwórczych komórek macierzystych z krwi pępowinowej. Wiele wyników jest bardzo obiecujących i głęboko wierzę, że te terapie będą w przyszłości stosowane rutynowo” – podsumowała prof. Drabko.
Prof. Katarzyna Drabko, kierownik Kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej UM w Lublinie przypomniała, że przeczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych (tj. takich, które odtwarzają układ krwiotwórczy), jest standardową metodą leczenia ok. 80 ciężkich chorób, przede wszystkim białaczek i chłoniaków oraz innych chorób krwi, jak również rzadkich, genetycznie uwarunkowanych chorób metabolicznych (np. zespół Hurlera).
Po raz pierwszy zastosowano ją w 1988 r. do zrekonstruowania szpiku kostnego u kilkuletniego wówczas Matthew Farrowa z USA, który cierpiał na niedokrwistość Fanconiego. Ta genetycznie uwarunkowana choroba charakteryzuje się wadami wrodzonymi, niewydolnością szpiku we wczesnych latach życia oraz zwiększoną predyspozycją do nowotworów. Źródłem komórek do transplantacji przeprowadzonej u Matthew była krew pępowinowa pobrana podczas narodzin jego zdrowej siostry.
Obecny na konferencji Matthew Farrow podkreślił, że przeszczepienie krwi pępowinowej uchroniło go przed niewydolnością szpiku i uratowało życie.
W 2006 r. European Group for Bone Marrow Transplantation (EBMT) zrównała komórki krwiotwórcze z krwi pępowinowej z komórkami krwiotwórczymi ze szpiku kostnego oraz z krwi obwodowej (po ich mobilizacji).
„Od wielu lat krwiotwórcze komórki macierzyste są pozyskiwane z trzech źródeł, które są równoznaczne pod względem wartości. Jest to szpik kostny, mobilizowana krew obwodowa oraz krew pępowinowa. (...) te źródła mają swoje wady i zalety, ale są stosowane we wszystkich wskazaniach medycznych” – powiedziała prof. Drabko. Jak dodała, krew pępowinowa stanowi jednak obecnie najrzadziej wykorzystywane źródło krwiotwórczych komórek macierzystych do przeszczepień u dzieci i osób dorosłych. Wśród przeszczepień allogenicznych (od dawcy) w Europie transplantacje krwi pępowinowej stanowią 1,6 proc.
Prof. Drabko wyjaśniła, że krew pępowinowa ma pewne zalety, jako źródło macierzystych komórek krwiotwórczych. „Badania naukowe z ostatnich lat wskazują, że zastosowanie krwi pępowinowej u pacjentów z ostrą białaczką szpikową daje lepsze efekty długotrwałe niż przeszczepienia z zastosowaniem innych źródeł” – powiedziała. Pacjenci mają mniejsze ryzyko wznowy nowotworu.
Są również dowody wskazujące, że w rzadkich, genetycznie uwarunkowanych chorobach metabolicznych, takich jak zespół Hurlera, zastosowanie krwi pępowinowej jako źródła macierzystych komórek krwiotwórczych do transplantacji skutkuje później wyższą produkcją enzymu, którego niedobór ma pacjent. „Zaleta krwi pępowinowej, jako źródła komórek do przeszczepiana, jest też to, że potencjalnie jest ona natychmiast gotowa do użycia. Bezpośrednio po wykonaniu badań zgodności dawcy z biorcą może zostać rozmrożona i podana pacjentowi” – tłumaczyła prof. Drabko. Tymczasem w przypadku dawcy z rejestru konieczne jest poddanie go najpierw badaniom, a następnie przygotowanie do pobrania komórek krwiotwórczych. Zdaniem specjalistki posiadania komórek gotowych do użycia natychmiast stanowi dużą zaletę w przypadku wielu poważnych chorób.
Ponadto w ostatnim czasie pojawiły się metody namnażania komórek macierzystych z krwi pępowinowej, dzięki którym w przyszłości ilość krwi pępowinowej nie będzie już stanowić w przyszłości ograniczenia. „Jednym z ograniczeń krwi pępowinowej jest wysoka cena jednostek krwi pępowinowej pozyskiwanej z rejestrów. Wynika to z faktu, że jej przechowywanie kosztuje, a ponadto transport krwi pępowinowej w stanie zamrożonym może być również kosztowne, jeśli bank jest daleko od kliniki transplantacyjnej” – powiedziała hematolog.
Z danych, które przestawiła wynika, że w Polsce wykorzystanie krwi pępowinowej do przeszczepień macierzystych komórek krwiotwórczych jest rzadsze niż w krajach Europy Zachodniej.
Dlatego eksperci Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej (PTOiHD) pod przewodnictwem prof. Tomasza Szczepańskiego wydali w czerwcu 2023 r. stanowisko na temat zastosowanie krwi pępowinowej w transplantacji. Opublikowano je w „Przeglądzie Pediatrycznym”.
„W stanowisku uwzględniono to, że gdybyśmy chcieli korzystać z krwi pępowinowej według wskazań medycznych, powinniśmy mieć zabezpieczone mniej więcej 9 jednostek krwi pępowinowej na 100 tys. mieszkańców. A w Polsce jest to kilka razy mniej” – powiedziała prof. Drabko, która jest współautorka publikacji.
W opinii autorów stanowiska, mierzymy się obecnie ze zmianami demograficznymi w polskim społeczeństwie - populacja dzieci dramatycznie maleje. „Jeszcze 20 lat temu 20-25 proc. dzieci miało szansę na zgodnego dawcę rodzinnego, a obecnie jest to już tylko 15 proc. i więcej nie będzie” – powiedziała specjalistka.
Dodała, że nadal zbyt mało jednostek krwi pępowinowej jest dostępnych w publicznych bankach. „To oznacza, że nie zawsze kliniki transplantacyjne mają wybór między różnymi źródłami komórek krwiotwórczych” – zaznaczyła.
Obecnie w Polsce najwięcej jednostek krwi pępowinowej jest zgromadzone w prywatnych bankach rodzinnych (krwią dysponuje rodzina dziecka i ona decyduje o jej wykorzystaniu). Największym z nich jest Polski Bank Komórek Macierzystych, który należy do międzynarodowej grupy FamiCord.
Zdaniem ekspertów warto byłoby rozważyć stworzenie banku o charakterze hybrydowym, tj. rodzinno-publicznym. „W przyszłości mogłaby to być droga do rodzinnego zabezpieczania krwi pępowinowej, ale w przypadku zmiany decyzji rodziców, czy po upływie określonego czasu taka krew mogłaby trafić do banku publicznego i dostępna dla wszystkich” – tłumaczyła prof. Drabko.
W swoim stanowisku eksperci zwrócili uwagę, że ze względu na małą dostępność krwi pępowinowej w bankach publicznych w Polsce do standardów opieki okołoporodowej powinna powrócić informacja o możliwości jej pobrania, zastosowania w przyszłości, o jej zaletach i wadach.
„Jako lekarz praktyk mogę powiedzieć, że dostępność krwi pępowinowej w bankach publicznych jest zbyt mała, żebyśmy mogli zastosować ją u wszystkich pacjentów, którzy mogliby odnieść korzyść z takiej procedury. Wiem też, że bardzo zaawansowane są badania nad wykorzystaniem niekrwiotwórczych komórek macierzystych z krwi pępowinowej. Wiele wyników jest bardzo obiecujących i głęboko wierzę, że te terapie będą w przyszłości stosowane rutynowo” – podsumowała prof. Drabko.