Poseł Paweł Kukiz podpisał ostatnio umowę z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i przyznał na antenie Radia Opole, że wymienione wyżej pomysły są jej elementem. Co poprze w zamian?
- Polski Ład to plan, który w większości mi się podoba. Użytych w nim jest sporo naszych pomysłów z kadencji 2015-2019, że wspomnę o kwocie wolnej od podatku 30 tys zł. Kukiz'15 w 2016 roku zgłaszał taką propozycję. Podoba mi się podatek dygresywny w systemie podatkowym - mówił poseł Kukiz.
- W ogólnym zarysie Polski Ład mi się podoba, a za postulaty, które powodują, że Polska jest nakierowana na drogę państwa demokratycznego, a nie semidemokratycznego, to jestem w stanie, nawet w sytuacjach z którymi się nie zgadzam, zagryźć zęby i zagłosować za tymi ustawami w ramach tego handlu - wyjaśnił gość Porannej Loży Radiowej.
Paweł Kukiz podkreślił, że ten handel nie dotyczy spółek skarbu państwa, tylko tych zmian w legislacji.
Odniósł się także do hejtu w internecie w stosunku do jego osoby po tym, jak podpisał umowę z Jarosławem Kaczyńskim.
- Jest to irytujące, nie bolące. Mam czyste sumienie, nie mam żadnej spółki skarbu państwa, nie chcę zatrudniać rodziny, nikt z mojego koła nie przyjął stanowisk czy synekur.
A jeśli chodzi o słowa rzecznika PSL na Opolszczyźnie, Marcina Oszańcy, który stwierdził, że po podpisaniu umowy z PiS, Kukiz powinien oddać mandat poselski, powiedział:
- Może jest spanikowany ustawą antykorupcyjną, zakazującą łączenia urzędu wójta, burmistrza, prezydenta z zatrudnieniem w spółkach skarbu państwa czy komunalnych. Polskie Stronnictwo Ludowe bardzo mocno z tego żyło. Niech najpierw wejdzie do sejmu a potem działa tak, żeby nikt mu nie chciał zabrać mandatu - stwierdził poseł Paweł Kukiz.