KO krytycznie o zmianach w ustawie o służbie zagranicznej: chodzi o wyrzucenie 27 niewygodnych osób z MSZ
Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych przeprowadziła we wtorek pierwsze czytanie i prace nad rządowym projektem zmian w ustawie o służbie zagranicznej, które - według zamysłu Rady Ministrów - mają pozwolić na ponowną weryfikację pracowników polskiej służby zagranicznej, zwłaszcza tych, którzy odbyli studia poza krajami sojuszniczymi Polski. Ze sprawozdania komisji wynika, że projekt został przyjęty w brzmieniu zaproponowanym przez rząd, choć szereg poprawek zaproponowali do niego posłowie opozycji (przede wszystkim KO). One jednak nie zyskały aprobaty komisji.
W środę na konferencji prasowej posłowie Koalicji Obywatelskiej nie kryli swojego krytycznego stosunku do projektu. Były szef MSZ Grzegorz Schetyna ocenił, że zaproponowane zmiany to "ciąg dalszy złych zmian, które w ubiegłym roku zaproponowało w służbie zagranicznej Prawo i Sprawiedliwość. "Dzisiaj polska dyplomacja jak rzadko kiedy jest potrzebna dyplomacji europejskiej, jak rzadko kiedy mówi własnym głosem o ważnych sprawach. Polscy dyplomaci we wszystkich stolicach europejskich i światowych są prawdziwymi ambasadorami sprawy ukraińskiej" - podkreślał b. lider PO.
Dodał, że polska dyplomacja wymaga wzmocnienia, a nie - jak chce PiS - dalszego "demolowania". "Wczoraj przedstawiciele MSZ powiedzieli nam, że te zapisy (rządowego projektu) dotyczą 27 urzędników. Czy naprawę warto zajmować się całe tygodnie tą ustawą, żeby dotyczyła politycznej zemsty, która ma dosięgnąć 27 urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych?" - pytał Schetyna.
Były wiceszef MSZ Paweł Kowal zwrócił uwagę, że osoby, których dotyczy projekt, to doświadczeni urzędnicy, w przeszłości współpracujący m.in. z prezydentem Lechem Kaczyńskim czy premierem Jarosławem Kaczyńskim. "Jak to jest, że przez 30 lat ludzie dostają poświadczenie od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, najważniejsi ludzie w państwie powierzają im tajemnice tego państwa, a potem mówią: +a teraz będziemy was jeszcze raz weryfikowali+. Jak to jest możliwe? Gdzie w ogóle jest porządek moralny w działaniach polskiej służby zagranicznej?" - pytał poseł KO.
Kowal zapowiedział zgłoszenie nowych poprawek do projektu. Chodzi - jak mówił - m.in. o zapewnienie specjalnej ochrony dla pracowników niedyplomatycznych (tzw. miejscowych) zatrudnionych w polskich ambasadach, którzy pracują w warunkach wojennych. "Zgłaszamy także propozycje - i oczekujemy od rządu poparcia tej propozycji - by przyznawać specjalny status dyplomatom, którzy pracują w warunkach wojennych" - dodał poseł KO. "To jest absolutnie nie do pomyślenia, że dzisiaj w MSZ zastanawiają się, jak wyrzucić parę osób, ale nie myślą o tym, jak wesprzeć polskich dyplomatów, którzy w kilku państwach na świecie, nie tylko w Ukrainie, pracują w warunkach regularnych działań zbrojnych" - stwierdził b. wiceminister spraw zagranicznych.
Marek Krząkała określił rządowy projekt jako "jedno wielkie oszustwo". Jak zauważył, nie potrzeba nowej ustawy, by wyrzucić kogokolwiek z MSZ. "Trzeba zadać sobie też pytanie, co robiło ABW przez ostatnie sześć lat. Przecież każdy, kto pracuje w ministerstwie, musi mieć dostęp do informacji niejawnych, więc został już wielokrotnie zweryfikowany" - zaznaczył poseł KO.
Jego zastrzeżenie budzi ponadto przepis projektu, który nie przewiduje odwołania od decyzji o zwolnieniu dyplomaty, jeżeli np. dwukrotnie odmówi wyjazdu na placówkę zagraniczną. "Jednym słowem pozbywa się niewygodnych pracowników. Ważne, żeby byli +bierni, mierni, ale wierni+. To totalne upolitycznienie służby zagranicznej" - ocenił Krząkała.
W komunikacie KPRM wydanym po przyjęciu projektu przez rząd napisano, że "ze względu na istniejące zagrożenia bezpieczeństwa w naszym regionie konieczne jest umożliwienie weryfikacji członków służby zagranicznej oraz kandydatów do pracy w tej służbie pod kątem potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa, jeśli chodzi o odbywanie studiów na uczelniach mających siedzibę w krajach spoza naszego kręgu państw sojuszniczych".
Sejm ma kontynuować pracę nad projektem w środę wieczorem - posłowie na posiedzeniu plenarnym wysłuchają wtorkowego sprawozdania Komisji Spraw Zagranicznych. Będą też mieli możliwość zgłoszenia kolejnych poprawek. (PAP)
autor: Marta Rawicz
mkr/ itm/