Radio Opole » Kraj i świat
2022-12-10, 07:00 Autor: PAP

Stolica/ Premiera recitalu Jacka Bończyka "Licencja na lirykę" w Teatrze Ateneum - w sobotę

Te piosenki, które wybrałem, są i mocne, i energetyczne, czasem smutne i refleksyjne, ale dla mnie wspólny mianownik to jest rodzaj słono-gorzkiego smaku - mówi PAP autor, wykonawca i reżyser recitalu "Licencja na lirykę". Premiera w Teatrze Ateneum w Warszawie - w sobotę.

"To jest recital zamiast benefisu, bo po pierwsze wiem, że benefisy należą się bardziej szacownym kolegom, którzy mają za sobą po 40 albo 50 lat pracy. I tak właśnie jest w Teatrze Ateneum" - wyjaśnił Jacek Bończyk, który przed 30 laty ukończył studia aktorskie we Wrocławiu. Zaznaczył, że "był to też wyraz szacunku dla nich, bo ja to jestem +szczyl+ i tylko te 30 lat przepracowałem".


"Po drugie, benefis kojarzy mi się już z taką większą formą i rodzajem podsumowania" - mówił. "Jeszcze nie czas. Ja jeszcze mam parę rzeczy do zrobienia. Dopiero, albo aż mi stuknęło 55 lat, ale nie poczuwam się, więc wolę w tej chwili mieć nowy program, który z przyjemnością sobie pogram - tak, jak grywałem w Ateneum +Absolutnie+, czyli piosenki Wojciecha Młynarskiego i grywaliśmy Kaczmarskiego" - podkreślił aktor.


Pytany, czy jest coś, co wyróżnia męską lirykę, Bończyk powiedział: "jest - i to powiem wprost - jakaś gorzkość dorosłych facetów, którzy już nie są chłopcami". "To się dzieje po czterdziestce. Sam o tym mówię, zwłaszcza w damskim gronie" - dodał.


"Gorzkie, dlatego, że w jakimś wieku dochodzimy do konkluzji, że ten świat działa trochę inaczej. Myśmy go chcieli najpierw zdobywać, potem go trzeba było zrozumieć, a w pewnym wieku trzeba robić coś, by pomóc trochę temu kołowrotowi" - powiedział. "Te piosenki, które wybrałem, są i mocne, i energetyczne, czasem smutne i refleksyjne, ale dla mnie wspólny mianownik to jest rodzaj słono-gorzkiego smaku" - wyjaśnił. "Zamiast lodów malinowych wolę słony karmel" - zapewnił artysta.


Pytany o sposób przygotowania recitalu, Bończyk powiedział: "na początku wybrałem około 50 utworów polskich poetów i bardów, bo chciałem sobie ten recital jakoś zbudować dramaturgicznie". "A potem przyszedł bolesny proces bardzo radykalnych cięć. Eliminowałem naprawdę z wielkim bólem, bo jeśli na początku jest po pięć piosenek każdego autora, to nagle jest to cięcie takie bardzo radykalne" - mówił. "Jest mi szkoda wielu piosenek, które się nie pojawią, ale jako reżyser zawsze robię +czasówkę+ i playlistę. Spojrzałem i pomyślałem, że skoro samej muzyki mam godzinę i dwadzieścia minut - a czasem jeszcze coś gadam i trzeba doliczyć czas na reakcje publiczności - to ten recital nie może trwać dłużej niż półtorej godziny. Sam wiem, bo chodzę do teatru, że taka jest +wyporność widza+" - wyjaśnił. "Musiałem z bardzo dobrych utworów wybrać bardzo, bardzo dobre" - podkreślił aktor.


Przyznał, że "rzucił się na bardzo głęboką wodę". "Na Juliana Tuwima i kanoniczne jego teksty +Grande valse brillante+ w wersji męskiej, bo przecież tak była pisana, i na +Tomaszów+, który tak naprawdę nie jest +Tomaszowem+ tylko +Przy okrągłym stole+ oraz na +Mandarynki i pomarańcze+" - mówił. "Z drugiej strony wziąłem Grzegorza Ciechowskiego i Republikę. Zrobiliśmy swoją wersję +Białej flagi+ oraz utwór +Nie pytaj o Polskę+. Zrobiliśmy Edwarda Stachurę, do którego ja się przymierzałem od wielu lat. Bo zaśpiewałem kiedyś na koncercie Jerzego Satanowskiego w Olsztynie, na Zamkowych Spotkaniach, dwa utwory i mi to po prostu +wlazło w plecy+. Obiecywałem sobie wtedy, a minęło już dobrych osiem lat, że kiedyś zrobię, przygotuję, przepracuję +Tango Triste+, że będzie "Za dalą dal" i +Biała lokomotywa+" - wyjaśnił artysta.


"Pojawi się też Stanisław Staszewski. Znam całą jego twórczość i uwielbiam, więc nie mógłbym tego nie zagrać. Będzie +Celina+, której zupełnie nową wersję zrobiliśmy, +Bal kreślarzy+ i znany utwór +W czarnej urnie+" - powiedział Bończyk. Zapowiedział, że "do tego zestawu jest jeszcze Jacek Kaczmarski". "Nieoczywiste utwory, nie te, które już śpiewaliśmy, czyli +Między nami+ i przepiękna ballada +Mucha w szklance lemoniady+".


"Na sam koniec odważyłem się i dołożyłem swoje piosenki" - powiedział. "Ba, +Licencja na lirykę+ jest utworem napisanym specjalnie do tego spektaklu przeze mnie i Konrada Wantrycha" - zaznaczył. "A na końcu zagramy moje utwory - nomen omen numer napisany w dniu końca świata, który miał być parę lat temu - "+Wniebowzięci+. Jest też utwór, który pierwotnie napisałem dla Michała Bajora pt. +Nie zgadzam się+, jest utwór +Zamknięci+, czyli to, co było w pandemii, oraz utwór +I nawet jeśli+, który kończył moja ostatnia płytę +Resume+. Kończymy w każdym razie w tonacji durowej" - wyjaśnił Bończyk.


"Liczę, że widz wyjdzie z Teatru Ateneum usatysfakcjonowany, dotknięty dobrą poezją i jakąś tam refleksją. I tak będzie gonił dalej, bo ten świat się już nie zatrzyma" - podsumował artysta.


Jak przypomniano w zapowiedzi recitalu, "to nie pierwszy recital Jacka Bończyka w Teatrze Ateneum, bowiem w 2018 r. miała miejsce premiera +Absolutnie, czyli Bończyk śpiewa Młynarskiego+ - program, na który składały się mistrzowskie utwory geniusza polskiej piosenki".


"Jacek Bończyk posiada wyjątkowe predyspozycje do zajmowania się piosenką aktorską. Po pierwsze jest utalentowany. Po drugie, ma gruntowne przygotowanie zawodowe, jest dobrym aktorem dramatycznym. Po trzecie jest muzykalny i po czwarte wreszcie – posiadł w znacznej mierze umiejętność najtrudniejszą połączenia tego wszystkiego w sceniczny skrót. Bo piosenka aktorska bazuje na owym skrócie, jest tym rodzajem teatru, gdzie wszystko dzieje się szybko, na zagranie całej roli przypada nie więcej niż trzy minuty" - napisał o artyście Wojciech Młynarski.


Jacek Bończyk (ur. 31 maja 1967 r. w Wałbrzychu) jest absolwentem wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie Wydział Zamiejscowy we Wrocławiu (1992). Jest aktorem, autorem tekstów i reżyserem spektakli muzycznych. Zdobył szereg nagród na przeglądach i festiwalach piosenki aktorskiej. W kwietniu 2017 r. Bończyk odebrał Dyplom Mistrzowski przyznany mu przez Kapitułę Nagrody im. Aleksandra Bardiniego podczas XXXVIII Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.


Reżyseria - Jacek Bończyk. Muzyka - Jacek Bończyk (śpiew i gitary), Konrad Wantrych (instrumenty klawiszowe) i Wojciech Gumiński (kontrabas, Moog). Reżyseria świateł - Grzegorz Policiński.


Premiera recitalu - 10 grudnia o godz. 18 na Scenie 61 Teatru Ateneum im. S. Jaracza w Warszawie. Kolejny recital - 11 grudnia.(PAP)


autor: Grzegorz Janikowski


gj/ dki/


Kraj i świat

2024-06-07, godz. 22:00 Kowal: na konferencji w Berlinie polska delegacja pokaże propozycje dot. odbudowy Ukrainy Polska delegacja na konferencji w Berlinie ma pokazać swoje propozycje dot. odbudowy Ukrainy - powiedział PAP szef Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal… » więcej 2024-06-07, godz. 22:00 Ekstraklasa koszykarzy - King - Trefl 81:76 (wynik) Czwarty mecz finałowy: King Szczecin - Trefl Sopot 81:76 (23:22, 12:14, 26:15, 20:25) Stan rywalizacji play off (do czterech zwycięstw): 3-1 dla Kinga. Piąte… » więcej 2024-06-07, godz. 21:50 Wybory do PE/ W Irlandii długie karty do głosowania i bez długich kolejek do lokali W Irlandii, gdzie wybory do Parlamentu Europejskiego odbywały się w piątek, większą uwagę przyciągały raczej wyjątkowo długie karty do głosowania z… » więcej 2024-06-07, godz. 21:50 Lekkoatletyczne ME - Zdziebło: przegrałam z bólem, a los wystawia mnie po raz kolejny na próbę (wideo) Olga Chojecka zajęła 12. miejsce w chodzie na 20 km w lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Rzymie. Katarzyna Zdziebło została po czterech ostrzeżeniach… » więcej 2024-06-07, godz. 21:50 Dania/ Premier Frederiksen zaatakowana przez mężczyznę na placu w centrum Kopenhagi Premier Danii Mette Frederiksen została w piątek wieczorem zaatakowana przez mężczyznę na placu Kultorvet w centrum Kopenhagi - podała agencja Ritzau, powołując… » więcej 2024-06-07, godz. 21:50 Kaczyński: śmierć żołnierza to ciężki cios, ale kolejnym są działania władzy wobec polskich żołnierzy (opi… Śmierć żołnierza ranionego podczas służby na granicy z Białorusią to ciężki cios, ale kolejnym ciosem są okoliczności - niebywałe, odrażające działania… » więcej 2024-06-07, godz. 21:40 Polska - Ukraina 3:1 w 41. minucie towarzyskiego meczu piłkarskiego Polska prowadzi z Ukrainą 3:1 w 41. minucie towarzyskiego meczu piłkarskiego, który odbywa się na PGE Narodowym w Warszawie. Bramki dla gospodarzy zdobyli… » więcej 2024-06-07, godz. 21:40 Polska - Ukraina 3:1 do przerwy towarzyskiego meczu piłkarskiego Polska prowadzi z Ukrainą 3:1 do przerwy towarzyskiego meczu piłkarskiego, który odbywa się na PGE Narodowym w Warszawie. Bramki dla gospodarzy zdobyli Sebastian… » więcej 2024-06-07, godz. 21:40 Lekkoatletyczne ME - Wdowik w półfinale biegu na 100 m, niepowodzenie Zakrzewskiego i Borys Oliwer Wdowik awansował do półfinału biegu na 100 m w lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Rzymie. Nie udało się to natomiast Markowi Zakrzewskiemu… » więcej 2024-06-07, godz. 21:30 Rząd w poniedziałek o płacy minimalnej w 2025 r. Propozycja wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2025 roku znalazły się w porządku obrad rządu, który w piątek… » więcej
3456789
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »