Opolskie dęby idą na beczki. Rekordowe ceny na aukcjach
Znów padły rekordy cenowe na jesiennej submisji drewna z opolskich lasów. Przypomnijmy, mówimy tu o sprzedaży szczególnie dorodnych, szlachetnych i wieloletnich sztuk. Opolskie przoduje w tym temacie.
To z naszych lasów pochodzi około 80 procent drewna trafiającego na submisję koordynowaną przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Katowicach, zarządzającą lasami Opolszczyzny.
Jak przekazuje Jacek Boczar, rzecznik Nadleśnictwa Opole, to jesiony, modrzewie i dęby. Te ostatnie to nawet 150-letnie sztuki. - Kiedy sprzedajemy drewno za kilkaset do tysiąca złotych za metr sześcienny, tu na submisji jeden kawałek potrafi kosztować za metr sześcienny 4 tysiące, a nawet 20 tysięcy złotych.
Drewno z submisji trafia przede wszystkim do branży meblarskiej. Polska od lat jest znaczącym graczem na rynku eksportu mebli. Po piętach stolarzom depczą już bednarze, gustujący w opolskim dębie na beczki pod wysokoprocentowe trunki.
Jak przekazuje Jacek Boczar, rzecznik Nadleśnictwa Opole, to jesiony, modrzewie i dęby. Te ostatnie to nawet 150-letnie sztuki. - Kiedy sprzedajemy drewno za kilkaset do tysiąca złotych za metr sześcienny, tu na submisji jeden kawałek potrafi kosztować za metr sześcienny 4 tysiące, a nawet 20 tysięcy złotych.
Drewno z submisji trafia przede wszystkim do branży meblarskiej. Polska od lat jest znaczącym graczem na rynku eksportu mebli. Po piętach stolarzom depczą już bednarze, gustujący w opolskim dębie na beczki pod wysokoprocentowe trunki.