Radni przegłosowali budżet Opola na przyszły rok. 400 milionów na inwestycje, 228 milionów złotych deficytu
Rada Miasta Opola przyjęła budżet na przyszły rok. Plan finansowy zakłada miliard 409 milionów złotych wydatków przy dochodach miliarda 180 milionów złotych.
To oznacza 228 milionów złotych deficytu, który zostanie pokryty między innymi z pożyczek na rynku krajowym i zagranicznym oraz pieniędzmi z lokat. Największy udział w wydatkach stanowi oświata i wychowanie (413 milionów złotych), natomiast na inwestycje przeznaczono blisko 400 milionów złotych.
- Mimo ciężkiej sytuacji gospodarczej w związku ze epidemią, staramy się o maksymalny komfort życia mieszkańców - tak Piotr Mielec, przewodniczący klubu radnych prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, opiniował projekt budżetu.
- Zdajemy sobie jednocześnie sprawę, że nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich zgłaszanych oczekiwań. Pomimo obiektywnych trudności epidemicznych zapewnienie bezpieczeństwa miasta i jego mieszkańców oraz zapewnienie dalszego rozwoju Opola to cele przyświecające służbom prezydenta przy konstruowaniu projektu budżetu na 2021 rok.
Trzyosobowy klub Prawa i Sprawiedliwości głosował przeciw. Michał Nowak, przewodniczący klubu, przekonywał o ogromnym kumulowaniu długu w kolejnych latach przy jednoczesnej wyprzedaży majątku miasta.
- To będzie skutkować wzrostem podatków dla mieszkańców Opola w przyszłości i zdecydowanie obniży możliwości rozwoju inwestycyjnego stolicy naszego regionu. Zaniechania, podobnie jak niewykorzystane sytuacje w piłce nożnej, mszczą się. Akumulacja długu doprowadzi do sytuacji, gdzie będziemy musieli gasić światło ze względu na oszczędności, a nie w ramach protestu.
Klub Koalicji Obywatelskiej poparł projekt przyszłorocznego budżetu. Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu, zaznaczył jednak, że pod względem założeń budżet cofa miasto o dwa lata ze względu na epidemię.
- To nie jest zły wyniki, patrząc na to, jak wiele przedsiębiorstw ma problemy. Zadłużenie naszego miasta wzrasta i zbliża się do 50 procent względem dochodów. Mimo wysokiego zadłużenia, koszty jego obsługi są relatywnie niskie, a oceny ratingowe są na wysokim poziomie, co daje poczucie bezpieczeństwa na przyszłość.
Głosowanie zakończyło się wynikiem 21:3.
- Mimo ciężkiej sytuacji gospodarczej w związku ze epidemią, staramy się o maksymalny komfort życia mieszkańców - tak Piotr Mielec, przewodniczący klubu radnych prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, opiniował projekt budżetu.
- Zdajemy sobie jednocześnie sprawę, że nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich zgłaszanych oczekiwań. Pomimo obiektywnych trudności epidemicznych zapewnienie bezpieczeństwa miasta i jego mieszkańców oraz zapewnienie dalszego rozwoju Opola to cele przyświecające służbom prezydenta przy konstruowaniu projektu budżetu na 2021 rok.
Trzyosobowy klub Prawa i Sprawiedliwości głosował przeciw. Michał Nowak, przewodniczący klubu, przekonywał o ogromnym kumulowaniu długu w kolejnych latach przy jednoczesnej wyprzedaży majątku miasta.
- To będzie skutkować wzrostem podatków dla mieszkańców Opola w przyszłości i zdecydowanie obniży możliwości rozwoju inwestycyjnego stolicy naszego regionu. Zaniechania, podobnie jak niewykorzystane sytuacje w piłce nożnej, mszczą się. Akumulacja długu doprowadzi do sytuacji, gdzie będziemy musieli gasić światło ze względu na oszczędności, a nie w ramach protestu.
Klub Koalicji Obywatelskiej poparł projekt przyszłorocznego budżetu. Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu, zaznaczył jednak, że pod względem założeń budżet cofa miasto o dwa lata ze względu na epidemię.
- To nie jest zły wyniki, patrząc na to, jak wiele przedsiębiorstw ma problemy. Zadłużenie naszego miasta wzrasta i zbliża się do 50 procent względem dochodów. Mimo wysokiego zadłużenia, koszty jego obsługi są relatywnie niskie, a oceny ratingowe są na wysokim poziomie, co daje poczucie bezpieczeństwa na przyszłość.
Głosowanie zakończyło się wynikiem 21:3.