- Wyboru prac dokonaliśmy wspólnie z kuratorem tej wystawy Łukaszem Kropiowskim trochę idąc oczywiście po linii tego, co jest dostępne, bo wiele prac jest niedostępnych, bo albo są za granicą, albo ich sprowadzanie byłoby za drogie - mówi artysta. - Tak najsłabiej reprezentowane są tutaj lata 90. Wtedy akurat skupiłem się na robieniu obiektów, a to jest zawsze coś, o co trzeba bardziej dbać i jest droższe w transporcie. Tu na przykład taka rzecz, o której mało kto wie, transport z Muzeum Fotografii w Krakowie odbywał się w konwoju, dlatego że suma wartości tych prac przekracza jakąś tam granicę i to musiało być konwojowane - dodaje.

- Na co dzień obrazy, które nas otaczają manipulują nami. Z pracami Zbigniewa Libery jest inaczej - mówi kurator wystawy Łukasz Kropiowski. - Jesteśmy przyzwyczajeni do obrazów z reklamy czy z prasy, które starają nam się pewne określone opinie narzucać, a te zdjęcia mają absolutnie taką otwartość interpretacyjną. One liczą na to, co my mamy w sobie, na nasze opinie, na naszą wrażliwość - dodaje.

O oprawę graficzną wystawy zadbała Patrycja Kucik. W sobotę (21.05) o godz. 16:00 wystawę będzie można zwiedzić razem z autorem prac Zbigniewem Liberą.

Ekspozycja będzie prezentowana do 26 czerwca.