Znamy laureatów IV Polonijnego Festiwalu Polskiej Piosenki. Grand Prix wyśpiewał zespół Liber Cante z Białorusi [FILM, ZDJĘCIA]
Za nami koncert laureatów IV Polonijnego Festiwalu Polskiej Piosenki. Na scenie Filharmonii Opolskiej zaprezentowało się 14 uczestników. Repertuar, jaki zaprezentowali, był przeróżny - od piosenek Krzysztofa Krawczyka, Maryli Rodowicz, po Violettę Villas. Nie zabrakło też pieśni patriotycznych.
Grand Prix przyznano zespołowi Liber Cante z Białorusi, nagrodę za najlepszą piosenkę autorską - Karolinie Popczyk, a nagroda Radia Opole trafiła do Elżbiety Krawczyk.
- Mogę śmiało powiedzieć, że ten festiwal był bardzo udany, zwłaszcza, że organizowaliśmy go w warunkach pandemicznych - mówi Halina Nabrdalik, organizatorka festiwalu.
- Ci, którzy przyjechali, są z nami i są świetni. Prezentują wysoki warsztat wykonawczy, znakomicie są przygotowani, bardzo mentalnie i są otwarci na takie spotkania. My jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy odpowiedzieć na ich potrzeby. Okazało się, że oni w blokach startowych czekali na hasło, kiedy następny Festiwal Polonijny w Opolu będzie. Ja organizowałam go z ogromną dozą niepewności, bo liczyłam się z tym, że możemy go odwoływać w ostatniej chwili, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku.
- Poziom jest bardzo wysoki i każdy z nas, kto tu śpiewa ma jakiś warsztat za sobą - Paulina Raczkowska z Nowego Jorku.
- Zaprezentowałam "List do Matki" z repertuaru Violetty Villas, "Rozkwitały pąki białych róż" oraz swoją autorską melodię. Jestem tu po raz drugi. Festiwal znalazłam w internecie i postanowiłam się zgłosić i przyjechać.
Jak dodaje Wioletta Falba z Brukseli, ten festiwal, to nie tylko śpiew, ale też jednoczenie ludzi.
- Muzyka bardzo łączy nie tylko pokolenia, ale również nas w podobnym wieku. Następuje integracja i przede wszystkim sympatyzowanie wzajemne. Jest bardzo życzliwa atmosfera, co z niektórymi znamy się już z poprzednich edycji, dlatego są wieźli emocjonalne i mamy bardzo dużo wzruszenia.
Jutro (23.08) w Niemodlinie odbędzie się ostatni koncert w ramach festiwalu. Przypomnijmy, że głównym organizatorem jest Opolski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Radio Opole jest patronem medialnym tej imprezy.
- Mogę śmiało powiedzieć, że ten festiwal był bardzo udany, zwłaszcza, że organizowaliśmy go w warunkach pandemicznych - mówi Halina Nabrdalik, organizatorka festiwalu.
- Ci, którzy przyjechali, są z nami i są świetni. Prezentują wysoki warsztat wykonawczy, znakomicie są przygotowani, bardzo mentalnie i są otwarci na takie spotkania. My jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy odpowiedzieć na ich potrzeby. Okazało się, że oni w blokach startowych czekali na hasło, kiedy następny Festiwal Polonijny w Opolu będzie. Ja organizowałam go z ogromną dozą niepewności, bo liczyłam się z tym, że możemy go odwoływać w ostatniej chwili, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku.
- Poziom jest bardzo wysoki i każdy z nas, kto tu śpiewa ma jakiś warsztat za sobą - Paulina Raczkowska z Nowego Jorku.
- Zaprezentowałam "List do Matki" z repertuaru Violetty Villas, "Rozkwitały pąki białych róż" oraz swoją autorską melodię. Jestem tu po raz drugi. Festiwal znalazłam w internecie i postanowiłam się zgłosić i przyjechać.
Jak dodaje Wioletta Falba z Brukseli, ten festiwal, to nie tylko śpiew, ale też jednoczenie ludzi.
- Muzyka bardzo łączy nie tylko pokolenia, ale również nas w podobnym wieku. Następuje integracja i przede wszystkim sympatyzowanie wzajemne. Jest bardzo życzliwa atmosfera, co z niektórymi znamy się już z poprzednich edycji, dlatego są wieźli emocjonalne i mamy bardzo dużo wzruszenia.
Jutro (23.08) w Niemodlinie odbędzie się ostatni koncert w ramach festiwalu. Przypomnijmy, że głównym organizatorem jest Opolski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Radio Opole jest patronem medialnym tej imprezy.