"Król Lear" oddaje władze w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu
- Pokazuje nam, czym jest ludzka pożądliwość, potrzeba posiadania władzy i drugiego człowieka, a jednocześnie obnaża potrzebę miłości - mówi reżyserka Anna Agustynowicz o spektaklu pt. "Król Lear" Wiliama Szekspira, który ma swoją premierę w Teatrze im. Jana Kochanowskiego.
- Mój bohater podejmuje pewną decyzję nie zdając sobie sprawy z konsekwencji tego, co robi - mówi Mirosław Zbrojewicz o roli Króla Leara. - Potem okazuje się, że oddając władze nad królestwem, w jakiś sposób oddaje władze nad swoim życiem, ponieważ to wszystko mu się wymyka, sypie. W tej chwili mam wrażenie, że krótko mówiąc kobiety same przejmują władzę, a z jakiegoś powodu mężczyźni są gotowi tę władzę oddawać - dodaje.
Przedstawienie powstało w koprodukcji z Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy.