Społeczna Straż Rybacka czeka na ochotników
Nie pobierają za to wynagrodzenia. Mowa o działającej w naszym województwie Społecznej Straży Rybackiej. Dla ochotników, którzy chcą dołączyć do grona osób dbających o legalny połów ryb, Polski Związek Wędkarski organizuje specjalne szkolenia.
- Strażnik społeczny nie może nosić przy sobie broni, ale może sprawdzić, czy wędkarz ma odpowiednie zezwolenie - mówi Andrzej Krawczyk specjalista ds. ochrony wód z Okręgu PZW w Opolu. - Jeżeli nie ma zezwolenia, strażnik powiadamia o tym Państwową Straż Rybacką albo policję, a dalsze kroki za to wykroczenie podejmują te służby:
Społeczna Straż Rybacka nie tylko walczy z kłusownikami, ale także wyrusza na ratunek rybom uwięzionym w sztolniach. Tak było między innymi podczas grudniowej akcji, kiedy strażnicy odłowili około 20 ton ryb uwięzionych poniżej zbiornika zaporowego w Otmuchowie. Ryby zostały przerzucone do rzeki Nysy Kłodzkiej.
Do tej pory w województwie opolskim zostało przeszkolonych 84 strażników Społecznej Straży Rybackiej. W zeszłym roku było ich ponad 130. Szkolenia odbędą się jeszcze w Opolu, Nysie i Strzelcach Opolskich.
Katarzyna Zawadzka (oprac. MLS)