Protest leśników przed Opolskim Urzędem Wojewódzkim. "Lasami powinni zajmować się fachowcy" [ZDJĘCIA]
"Stop ideologii i dezorganizacji Lasów Państwowych" - to jedno z haseł, z jakim przyszli dziś (12.07) leśnicy przed Opolski Urząd Wojewódzki.
Jak podkreślają, nie podoba im się polityka rządu w sprawie lasów. Mówią, że z nimi nikt nie rozmawia.
- Lasami powinni zajmować się fachowcy - mówił rzecznik opolskiego nadleśnictwa Jacek Boczar. - Stop ignorancji resortu klimatu i środowiska. Ono kieruje się ideologią i współpracą z NGO-sami. Lesnicy są pomijani. Chcemy merytorycznego i opartego na wiedzy naukowej zarządzania polskimi lasami.
- Żądamy zaprzestania mówienia o leśnikach, że to przed nami trzeba bronić lasów - dodaje Piotr Arent z nadleśnictwa kędzierzyńskiego. - Ciała nie specjalistów, a ekologiczne mają decydować o przyszłości lasów, a my próbujemy się też spotkać, piszemy pisma i pozostają one bez odpowiedzi.
Leśnicy domagają się między innymi wycofania moratorium ograniczającego lub wstrzymującego wycinkę drzew na terenie dziesięciu lokalizacji w Polsce, stanowiących około półtora procent terenów leśnych. Zarzuty odpiera minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Szefowa resortu mówi, że moratorium nie ograniczyło dostępności drewna na rynku.
Opolscy leśnicy spotkali się w tej sprawie z Moniką Jurek, wojewodą opolskim.
- Rozmawialiśmy na temat tych problemów - mówi wojewoda. - Wybrzmiały te najważniejsze informacje. Myślę, że będziemy pracować wspólnie. Będziemy przyczyniać się do tego, żeby nie być po dwóch stronach, a mówić jednym głosem i działać wspólnie.
Dodajmy, że Lasy Państwowe w tym roku obchodzą 100-lecie istnienia
- Lasami powinni zajmować się fachowcy - mówił rzecznik opolskiego nadleśnictwa Jacek Boczar. - Stop ignorancji resortu klimatu i środowiska. Ono kieruje się ideologią i współpracą z NGO-sami. Lesnicy są pomijani. Chcemy merytorycznego i opartego na wiedzy naukowej zarządzania polskimi lasami.
- Żądamy zaprzestania mówienia o leśnikach, że to przed nami trzeba bronić lasów - dodaje Piotr Arent z nadleśnictwa kędzierzyńskiego. - Ciała nie specjalistów, a ekologiczne mają decydować o przyszłości lasów, a my próbujemy się też spotkać, piszemy pisma i pozostają one bez odpowiedzi.
Leśnicy domagają się między innymi wycofania moratorium ograniczającego lub wstrzymującego wycinkę drzew na terenie dziesięciu lokalizacji w Polsce, stanowiących około półtora procent terenów leśnych. Zarzuty odpiera minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Szefowa resortu mówi, że moratorium nie ograniczyło dostępności drewna na rynku.
Opolscy leśnicy spotkali się w tej sprawie z Moniką Jurek, wojewodą opolskim.
- Rozmawialiśmy na temat tych problemów - mówi wojewoda. - Wybrzmiały te najważniejsze informacje. Myślę, że będziemy pracować wspólnie. Będziemy przyczyniać się do tego, żeby nie być po dwóch stronach, a mówić jednym głosem i działać wspólnie.
Dodajmy, że Lasy Państwowe w tym roku obchodzą 100-lecie istnienia