Mieszkańcy Dobrodzienia walczą o przywrócenie dodatkowych lekcji języka niemieckiego w szkołach
"Chcemy dodatkowych godzin nauki języka niemieckiego w szkole" - taki apel wystosowali rodzice uczniów z Dobrodzienia, gdzie w wyniku rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej liczba godzin nauki tego języka spadła z trzech do jednej godziny tygodniowo. Oczekują, że lokalny samorząd "dołoży się" do tego, żeby uczniowie dalej mogli uczęszczać na zajęcia w niezmienionej liczbie godzin lekcyjnych.
- W tej wyjątkowo trudnej sytuacji jesteśmy wdzięczni tym samorządom, które przeciwdziałają tej dyskryminacji poprzez dodawanie godzin języka niemieckiego w ramach swoich możliwości budżetowych - mówi Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
- Takich gmin w województwie opolskim jest 40. Niestety znajdujemy się w gminie, która jest absolutnie negatywnym wyjątkiem w tym zakresie, dlatego, że o ile w pierwszym roku szkolnym tej dyskryminacji gmina Dobrodzień dołożyła godzin języka niemieckiego, jedną godzinę dla wszystkich klas, o tyle w tym nowym roku szkolnym już tego nie uczyniła – dodaje.
- Złożyliśmy petycję, którą podpisało blisko 1200 osób z gminy Dobrodzień, co stanowi ponad 10% mieszkańców gminy - mówi Mattheus Czellnik, przewodniczący koła DFK Dobrodzień.
- Petycja została złożona 24 lipca, jednak nie została ona rozpatrzona. W ogóle się władze nasze nie odniosły się do tego jakoś tak, żeby podjąć jakąkolwiek decyzję, czy tak, czy nie. Następnie widząc, że jest brak jakiegokolwiek działania ze strony władz, podjęliśmy kolejne kroki. Kolejnym krokiem było zebranie podpisów pod uchwałą i przedstawienie projektu uchwały w ramach inicjatywy ustawodawczej – dodaje.
Dodaje, że teraz sprawa cały czas jest w toku, bo mimo tego, że jak mówi, projekt został przygotowany zgodnie ze wszystkimi wytycznymi, co jakiś czas jest wzywany przez przewodniczącego rady do uzupełnienia dokumentacji.
O komentarz chcieliśmy poprosić również Andrzeja Jasińskiego, burmistrza Dobrodzienia. Ten nie był obecny w magistracie, a urzędnicy przekazali nam, że rodzice znają stanowisko burmistrza w tej sprawie. Na razie jedną dodatkową lekcję mają jedynie uczniowie klas I-III.
- Takich gmin w województwie opolskim jest 40. Niestety znajdujemy się w gminie, która jest absolutnie negatywnym wyjątkiem w tym zakresie, dlatego, że o ile w pierwszym roku szkolnym tej dyskryminacji gmina Dobrodzień dołożyła godzin języka niemieckiego, jedną godzinę dla wszystkich klas, o tyle w tym nowym roku szkolnym już tego nie uczyniła – dodaje.
- Złożyliśmy petycję, którą podpisało blisko 1200 osób z gminy Dobrodzień, co stanowi ponad 10% mieszkańców gminy - mówi Mattheus Czellnik, przewodniczący koła DFK Dobrodzień.
- Petycja została złożona 24 lipca, jednak nie została ona rozpatrzona. W ogóle się władze nasze nie odniosły się do tego jakoś tak, żeby podjąć jakąkolwiek decyzję, czy tak, czy nie. Następnie widząc, że jest brak jakiegokolwiek działania ze strony władz, podjęliśmy kolejne kroki. Kolejnym krokiem było zebranie podpisów pod uchwałą i przedstawienie projektu uchwały w ramach inicjatywy ustawodawczej – dodaje.
Dodaje, że teraz sprawa cały czas jest w toku, bo mimo tego, że jak mówi, projekt został przygotowany zgodnie ze wszystkimi wytycznymi, co jakiś czas jest wzywany przez przewodniczącego rady do uzupełnienia dokumentacji.
O komentarz chcieliśmy poprosić również Andrzeja Jasińskiego, burmistrza Dobrodzienia. Ten nie był obecny w magistracie, a urzędnicy przekazali nam, że rodzice znają stanowisko burmistrza w tej sprawie. Na razie jedną dodatkową lekcję mają jedynie uczniowie klas I-III.