Energetyki tylko dla dorosłych? Pomysł ministra sportu ocenia dietetyk
- To rozsądny pomysł, warto mieć to pod kontrolą - tak o pomyśle, aby zabronić nieletnim sprzedaży napojów energetycznych mówił dziś (12.02) w Porannej Rozmowie Radia Opole Szymon Warzecha, dietetyk kliniczny z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu i wykładowca na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Opolskiego.
Zapytaliśmy naszego eksperta co znajduje się w napojach energetycznych
- Przede wszystkim mówimy tu o dużej dawce kofeiny, którą bardzo łatwo przedawkować. Z danych, którymi dysponujemy wynika, że aż 67 procent dzieci i młodzieży, częściej lub rzadziej - czyli raz lub kilka razy w tygodniu - używa napojów energetyzujących - mówi Szymon Warzecha.
Zapytaliśmy zatem jakie negatywne skutki może wywołać w młodym organizmie napój energetyczny.
- To przede wszystkim zaburzenia pracy układu sercowo-naczyniowego poprzez zbyt dużą stymulację kory nadnerczy do produkcji adrenaliny czy też nadmierna stymulacja centralnego układu nerwowego. Może dojść wtedy do zaburzeń rytmu około dobowego poprzez dysrupcję snu, czyli odsunięcie godziny zaśnięcia. Wiąże się to właśnie ze zbyt dużym spożyciem kofeiny. Warto pamiętać, że okres półtrwania kofeiny w naszym organizmie to jest ok. 6 godzin - tłumaczy gość Radia Opole.
Oprócz pobudzającej kofeiny, tauryny i guarany w popularnych energetykach występują także bardzo duże ilości cukru. To ok. 5 gramów cukru na każde 100 gramów napoju. A cukier to zwiększone ryzyko próchnicy, nadwagi i otyłości. Długotrwałe i nadmierne spożycie cukru może też wywołać cukrzycę typu II, a nawet choroby układu pokarmowego i nowotwory.