"Komunikacja powinna być jak najtańsza". Radni Opola zabierają głos w sprawie cen biletów MZK
Nie tylko mieszkańcy, ale również niektórzy radni krytykują drogie ceny biletów MZK w Opolu. Zdaniem opozycji są one za wysokie i nie skłaniają opolan do korzystania z komunikacji miejskiej.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia pasażerowie za bilet jednorazowy normalny muszą zapłacić 4 złote 20 groszy. W grudniu było to jeszcze 3 złote 40 groszy.
- Jest drogo i wiedzieliśmy, że tak będzie. Informowaliśmy o tym władze Opola podczas sesji listopadowej, kiedy głosowane były podwyżki - mówi Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu radnych PO.
- Pan prezydent nie słucha argumentów mieszkańców oraz radnych. Uważa, że komunikacja miejska powinna się sama finansować, a to nie jest prawda. Ona jest finansowana z budżetu miasta i ma być jak najtańsza i jak najbardziej dostępna dla mieszkańców.
- Kupując bilet na komunikację miejską w Warszawie można pojechać metrem i wieloma liniami autobusowymi - dodaje Michał Nowak, przewodniczący klubu radnych PiS.
- A w Opolu pojedziecie państwo jedną linią tylko, a jak będzie trzeba dojechać gdzie indziej, to już konieczne będzie zakupienie kolejnego biletu. Oczywiście ta polityka MZK łupie kieszenie mieszkańców. Od początku byliśmy przeciwni podnoszenia cen biletów i w ogóle ze zmianą funkcjonowania MZK w mieście.
Odmiennego zdania na ten temat jest przewodniczący klubu Arkadiusza Wiśniewskiego - Piotr Mielec.
- Taka decyzja została przez nas podjęta na wniosek MZK i potem na wniosek prezydenta. Ceny na pewno nie zostaną obniżone. Natomiast w przyszłości możemy rozmawiać o wszelkich korektach dotyczących tras przejazdu autobusów, czy godzin kursowania, tu jest kwestia absolutnie otwarta.
- Jest drogo i wiedzieliśmy, że tak będzie. Informowaliśmy o tym władze Opola podczas sesji listopadowej, kiedy głosowane były podwyżki - mówi Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu radnych PO.
- Pan prezydent nie słucha argumentów mieszkańców oraz radnych. Uważa, że komunikacja miejska powinna się sama finansować, a to nie jest prawda. Ona jest finansowana z budżetu miasta i ma być jak najtańsza i jak najbardziej dostępna dla mieszkańców.
- Kupując bilet na komunikację miejską w Warszawie można pojechać metrem i wieloma liniami autobusowymi - dodaje Michał Nowak, przewodniczący klubu radnych PiS.
- A w Opolu pojedziecie państwo jedną linią tylko, a jak będzie trzeba dojechać gdzie indziej, to już konieczne będzie zakupienie kolejnego biletu. Oczywiście ta polityka MZK łupie kieszenie mieszkańców. Od początku byliśmy przeciwni podnoszenia cen biletów i w ogóle ze zmianą funkcjonowania MZK w mieście.
Odmiennego zdania na ten temat jest przewodniczący klubu Arkadiusza Wiśniewskiego - Piotr Mielec.
- Taka decyzja została przez nas podjęta na wniosek MZK i potem na wniosek prezydenta. Ceny na pewno nie zostaną obniżone. Natomiast w przyszłości możemy rozmawiać o wszelkich korektach dotyczących tras przejazdu autobusów, czy godzin kursowania, tu jest kwestia absolutnie otwarta.