Problemy z klimatyzacją w pociągach Polregio. Spółka proponuje zastępczo... klimatyzowane autobusy
Klimatyzowany autobus jako komunikacja zastępcza czy pociąg jadący nieco szybciej, ale bez sprawnej klimatyzacji? W upalne dni spółka Polregio korzysta na niektórych trasach z klimatyzowanych autobusów, bo część szynobusów nie jest w pełni przystosowana do kursowania przy takiej pogodzie.
Co prawda z jazdą nie ma problemu, ale klimatyzacja nie działa prawidłowo. Nie chodzi jedynie o komfort pasażerów, ale też odpowiednie warunki pracowników Polregio. Sylwester Brząkała, dyrektor spółki, mówi, że producent składów z lat 2004-2005 przystosował je do umiarkowanych temperatur.
- Największy problem pojawia się w momencie, kiedy w pojeździe mamy 20 czy 30 osób, które rozmawiają i oddychają. Klimatyzacja jest włączona, ale każdy dobrze wie, że ona powinna być uruchomiona w dość szczelnym pomieszczeniu. Pojazd jest mały, ma bardzo duże drzwi, a na stacjach jest bardzo duża rotacja ludzi wsiadających i wysiadających. Oni wpuszczają dodatkowo gorące powietrze i wówczas klimatyzacja robi efekt odwrotny.
Marek Zdunek z Działu ds. Technicznych, Eksploatacji i Utrzymania Taboru, dodaje, że w pierwszych dniach było trochę zamieszania.
- Wsłuchując się jednak w sygnały od podróżnych, że takie sytuacje występują, usprawniliśmy system powiadamiania dyżurnego ruchu. Oprócz tego na każdej stacji osobowej są plakaty z numerem telefonu, gdzie można na bieżąco otrzymać informacje o danym pociągu.
Zapytaliśmy pasażerów, który wariant podróży preferują.
- Jak są takie upały, człowiek jest jednak zmęczony, poci się i jest nerwowy. Z klimatyzacją czujemy się lepiej, inaczej reagujemy, nawet w ciągu dnia jest bardziej zrelaksowany.
- To zależy od celu podróży. Jeżeli miałbym krótką trasę, wybrałbym jednak pociąg bez klimatyzacji, ponieważ krótka podróż bez klimatyzacji nie przeszkadzałaby mi. Gdybym miał natomiast przed sobą kilkugodzinną podróż, z pewnością wolałbym bardziej komfortowe warunki jazdy.
Autobusowa komunikacja zastępcza bywa stosowana w porze dnia, kiedy temperatury są najwyższe.
- Największy problem pojawia się w momencie, kiedy w pojeździe mamy 20 czy 30 osób, które rozmawiają i oddychają. Klimatyzacja jest włączona, ale każdy dobrze wie, że ona powinna być uruchomiona w dość szczelnym pomieszczeniu. Pojazd jest mały, ma bardzo duże drzwi, a na stacjach jest bardzo duża rotacja ludzi wsiadających i wysiadających. Oni wpuszczają dodatkowo gorące powietrze i wówczas klimatyzacja robi efekt odwrotny.
Marek Zdunek z Działu ds. Technicznych, Eksploatacji i Utrzymania Taboru, dodaje, że w pierwszych dniach było trochę zamieszania.
- Wsłuchując się jednak w sygnały od podróżnych, że takie sytuacje występują, usprawniliśmy system powiadamiania dyżurnego ruchu. Oprócz tego na każdej stacji osobowej są plakaty z numerem telefonu, gdzie można na bieżąco otrzymać informacje o danym pociągu.
Zapytaliśmy pasażerów, który wariant podróży preferują.
- Jak są takie upały, człowiek jest jednak zmęczony, poci się i jest nerwowy. Z klimatyzacją czujemy się lepiej, inaczej reagujemy, nawet w ciągu dnia jest bardziej zrelaksowany.
- To zależy od celu podróży. Jeżeli miałbym krótką trasę, wybrałbym jednak pociąg bez klimatyzacji, ponieważ krótka podróż bez klimatyzacji nie przeszkadzałaby mi. Gdybym miał natomiast przed sobą kilkugodzinną podróż, z pewnością wolałbym bardziej komfortowe warunki jazdy.
Autobusowa komunikacja zastępcza bywa stosowana w porze dnia, kiedy temperatury są najwyższe.