- Nasza ślosko Wijilo i potem te dwa dni świąt to trocha tego, co u mnie w domu ołma robiła, i tego co u mojego chopa się jadło - mówi Barbara Feluks z Grodziska pod Strzelcami Opolskimi, która wylicza czego nie może zabraknąć. - Przede wszystkim zupy grzybowej, kapusty z grzybami, ryb pod różnymi postaciami, czy to w zalewie czy smażone, pieczone. Obowiązkowo musi być karp i klepcionka, czyli taki słodki śledź w zalewie śmietanowo-octowej. Nie może zabraknąć moczki, ona musi być. To jest bomba kaloryczna, ale myślę że jak się przez cały rok odchudzamy, to w święta taka moczka nikomu nie zaszkodzi.

Moczka to połączenie ciemnego piwa, piernika, migdałów, rodzynek, orzechów laskowych i wody. Wszystko musi się odpowiednio "wymoczyć". Jest to rodzaj zupy, ale w niektórych domach moczkę jada się gęstą, mogą się też zmieniać poszczególne składniki, ale stała bazą są pierniki i bakalie.