"Pomyślałem sobie, że można tu trochę pokopać". Prace archeologiczne przed wejściem do kościoła w Ujeździe [ZDJĘCIA]
Od wczoraj (16.09) trwają prace archeologiczne na placu przed kościołem św. Andrzeja w Ujeździe. Międzynarodowi studenci pod kierunkiem naukowców z Uniwersytetu Opolskiego chcą odkopać pozostałości budynków, które mogą pochodzić z wczesnego średniowiecza. To już kolejny etap trwających od kilku lat badań prowadzonych z inicjatywy Stowarzyszenia Miłośników Ujazdu.
- Trzy lata temu zaczęliśmy prowadzić prace badawcze i okazało się, że kościół pochodzi nie z XVI, a z XIII wieku. Teraz idziemy krok dalej – mówi Dariusz Ciapa, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ujazdu. - Badania geofizyczne poszerzyliśmy o cały teren przykościelny i okazało się, że są to anomalie, które wskazują na to, że mogą się tu znajdować pozostałości pierwotnych budowli z okresu jeszcze sprzed budowy obecnego kościoła. Może to być wiek XI lub XII.
Przed głównym wejściem do kościoła jest wykop długi na cztery, szeroki na dwa metry. W tym miejscu pracują studenci m.in. z Norwegii, USA, Hong Kongu i Niemiec, którzy pod kierunkiem polskich naukowców ściągają kolejne warstwy ziemi.
- Już niewiele pod warstwą kostki brukowej natrafiliśmy na pierwsze znaleziska – mówi dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego. - Udało nam się odsłonić zaledwie pół metra z przestrzeni badawczej, pogoda psuje nam szyki, niemniej jednak mamy nadzieję, że uda nam się dotrzeć do konstrukcji, które w przyszłym tygodniu będzie można ocenić architektonicznie.
Najciekawszym znaleziskiem pierwszego dnia prac była moneta, która może pochodzić z XII wieku, ale dokładnie potwierdzą to jeszcze badania numizmatyczne.
- Te wykopaliska to niesamowita sprawa – mówi Michael Nowicki, student polonistyki z niemieckiego Mainz. - Znaleźliśmy się tutaj, bo dowiedzieliśmy się, że jest tutaj taki projekt archeologiczny. W Niemczech było trochę nudno, pomyślałem sobie, że można tu trochę pokopać. Wczoraj na początku kopaliśmy i znaleźliśmy trochę kości, monetę i amulety.
Prace archeologiczne przed kościołem w Ujeździe potrwają około 3 tygodni.
Przed głównym wejściem do kościoła jest wykop długi na cztery, szeroki na dwa metry. W tym miejscu pracują studenci m.in. z Norwegii, USA, Hong Kongu i Niemiec, którzy pod kierunkiem polskich naukowców ściągają kolejne warstwy ziemi.
- Już niewiele pod warstwą kostki brukowej natrafiliśmy na pierwsze znaleziska – mówi dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego. - Udało nam się odsłonić zaledwie pół metra z przestrzeni badawczej, pogoda psuje nam szyki, niemniej jednak mamy nadzieję, że uda nam się dotrzeć do konstrukcji, które w przyszłym tygodniu będzie można ocenić architektonicznie.
Najciekawszym znaleziskiem pierwszego dnia prac była moneta, która może pochodzić z XII wieku, ale dokładnie potwierdzą to jeszcze badania numizmatyczne.
- Te wykopaliska to niesamowita sprawa – mówi Michael Nowicki, student polonistyki z niemieckiego Mainz. - Znaleźliśmy się tutaj, bo dowiedzieliśmy się, że jest tutaj taki projekt archeologiczny. W Niemczech było trochę nudno, pomyślałem sobie, że można tu trochę pokopać. Wczoraj na początku kopaliśmy i znaleźliśmy trochę kości, monetę i amulety.
Prace archeologiczne przed kościołem w Ujeździe potrwają około 3 tygodni.