Ochotnicze Ratownictwo Wodne przez cały sezon letni czuwa nad bezpieczeństwem mieszkańców nad Odrą. Do tej pory było spokojnie
- Na razie jest bezpiecznie - tak pierwszy miesiąc patroli na Odrze podsumowuje Ochotnicza Straż Pożarna Oddział Ratownictwa Wodnego w Opolu. Strażacy codziennie pływają po rzece i sprawdzają, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Sami uczą także innych, jak tej pomocy udzielać i jak bezpiecznie spędzać czas nad wodą. Pomagają w tym między innymi organizowane przez ratowników szkolenia z nurkowania.
- Do tej pory nie mieliśmy żadnych poważniejszych wyjazdów, jednak cały czas jesteśmy w gotowości. Nasi ratownicy podczas patroli czynnie działają - mówi Dawid Zelek, sekretarz Oddziału Ratownictwa Wodnego Ochotniczej Straży Pożarnej w Opolu.
- Nie mam wyznaczonych typowo przystanków na Odrze, natomiast nasza remiza jest usytuowana przy brzegu Odry, więc nasze łodzie są zawsze zwodowane. W razie niebezpieczeństwa, konieczności wjazdu wypływamy od razu. Łodzie czekają cały czas. Oczywiście patrolujemy też sami, zajmuje nam to około 2-3 godziny.
- Jesteśmy jako ORW klubem nurkowym i propagujemy to wśród młodzieży - dodaje Marek Pytel, członek zarządu Oddziału Ratownictwa Wodnego Ochotniczej Straży Pożarnej w Opolu i szef sekcji nurkowej.
- Jesteśmy związani z wodą i staramy się też działać pod wodą. Jako klub organizujemy kursy nurkowania, propagujemy nurkowanie, pływanie oraz pierwszą pomoc wśród dzieci i młodzieży. Odwiedzamy szkoły, przedszkola, a teraz w czasie wakacji obozy, kolonie i półkonie. Przeprowadzamy tam wtedy zajęcia z nurkowania, udzielania pierwszej pomocy i ratownictwa wodnego. Staramy się, to wszystko, co jest związane z wodą propagować nie tylko wśród starszych mieszkańców Opola, ale też dzieci.
Ratownicy przypominają, aby w trakcie pobytu nad wodą nie spożywać alkoholu i pilnować dzieci.
- Nie mam wyznaczonych typowo przystanków na Odrze, natomiast nasza remiza jest usytuowana przy brzegu Odry, więc nasze łodzie są zawsze zwodowane. W razie niebezpieczeństwa, konieczności wjazdu wypływamy od razu. Łodzie czekają cały czas. Oczywiście patrolujemy też sami, zajmuje nam to około 2-3 godziny.
- Jesteśmy jako ORW klubem nurkowym i propagujemy to wśród młodzieży - dodaje Marek Pytel, członek zarządu Oddziału Ratownictwa Wodnego Ochotniczej Straży Pożarnej w Opolu i szef sekcji nurkowej.
- Jesteśmy związani z wodą i staramy się też działać pod wodą. Jako klub organizujemy kursy nurkowania, propagujemy nurkowanie, pływanie oraz pierwszą pomoc wśród dzieci i młodzieży. Odwiedzamy szkoły, przedszkola, a teraz w czasie wakacji obozy, kolonie i półkonie. Przeprowadzamy tam wtedy zajęcia z nurkowania, udzielania pierwszej pomocy i ratownictwa wodnego. Staramy się, to wszystko, co jest związane z wodą propagować nie tylko wśród starszych mieszkańców Opola, ale też dzieci.
Ratownicy przypominają, aby w trakcie pobytu nad wodą nie spożywać alkoholu i pilnować dzieci.