- Przed tym egzaminem praktycznym uczniowie na lekcjach techniki uczą się teorii, po czym zdają egzamin i dopiero mogą przystąpić do testu na placu manewrowym - mówi Krzysztof Ostrowski, nauczyciel.

- W trakcie roku szkolnego z tymi dziećmi muszą także popracować rodzice, bo wiadomo, że to, co jest na lekcjach, to jest trochę za mało. Każdy rodzic powinien ze swoim dzieckiem przećwiczyć testy, znaki i skrzyżowania. - Bardzo dużo skrętów było, ale też prostych dróg. Chyba najgorsze były te równoważnie i inne takie poboczne trudności. - Najtrudniejsza to była ta droga, taka z dużą ilością skrętów - dodają uczniowie.

Egzamin na kartę rowerową przeprowadzony został przez egzaminatora z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu. Sprawność na placu manewrowym oceniał Marcin Żurek.

- Przede wszystkim oceniana jest panowanie nad tym rowerem, czy potrafią się poruszać na nim i po drogach. Dodatkowo znajomość przepisów. Oni teorię mieli wcześniej, a teraz muszą przełożyć ją na praktykę. Muszą pokazać, że potrafią stosować się do znaków, prawidłowo informować o zmianie kierunku jazdy, czy pasa ruchu.

Uczniowie oprócz egzaminu mieli także prelekcję na temat zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.