Biegli sprawdzą, czy bratobójca z Przylesia był poczytalny. Jeśli tak, Marek U. może odpowiedzieć za zabójstwo z zamiarem bezpośrednim
23-letni Marek U. może odpowiedzieć za umyślne zabójstwo swojego brata, do którego doszło w miniony piątek (05.02) w Przylesiu w powiecie brzeskim.
Jak ustalili śledczy, motywem zbrodni był rodzinny konflikt. W czasie kłótni Marek U. co najmniej 2-krotnie ugodził swojego brata nożem kuchennym w okolice brzucha. Jeden z ciosów okazał się śmiertelny, a ofiara zmarła po mniej więcej godzinie. Na pomoc poszkodowanemu ruszyli sąsiedzi. Sprawca nie uczestniczył w próbach opatrywania swojego brata. Do przyjazdu na miejsce policji nie oddalał się też z miejsca zdarzenia.
Jak wskazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar, sąd przychylił się do wniosku śledczych o tymczasowy, 3-miesięczny areszt dla 23-latka.
- W sprawie tej przesłuchano już pierwszych świadków. Są to mieszkańcy domu wielorodzinnego, gdzie doszło do tej tragedii. Są to osoby, które udzielały pomocy ofierze i które również miały okazję rozmawiać ze sprawcą tuż po dokonaniu zbrodni - tłumaczy.
Do materiału dowodowego włączone zostanie narzędzie zbrodni, a także wyniki ekspertyz oraz sekcji zwłok ofiary. Podejrzany ma być również przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy ustalą, czy Marek U. był w czasie awantury w pełni poczytalny. Jeśli tak było, wówczas mężczyźnie może grozić nawet dożywocie.
Jak wskazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar, sąd przychylił się do wniosku śledczych o tymczasowy, 3-miesięczny areszt dla 23-latka.
- W sprawie tej przesłuchano już pierwszych świadków. Są to mieszkańcy domu wielorodzinnego, gdzie doszło do tej tragedii. Są to osoby, które udzielały pomocy ofierze i które również miały okazję rozmawiać ze sprawcą tuż po dokonaniu zbrodni - tłumaczy.
Do materiału dowodowego włączone zostanie narzędzie zbrodni, a także wyniki ekspertyz oraz sekcji zwłok ofiary. Podejrzany ma być również przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy ustalą, czy Marek U. był w czasie awantury w pełni poczytalny. Jeśli tak było, wówczas mężczyźnie może grozić nawet dożywocie.