Rosół z modzika z ajnlaufem, maczanka do pierogów czy pęcak ze śliwkami - to tylko niektóre przepisy zawarte w - "Śląskim tyglu kulinarnym". Właśnie pojawiło się drugie wydanie tej książki kucharskiej
Najciekawsze przepisy śląskie, kresowe i góralskie, które tworzą dziedzictwo kulinarne województwa opolskiego znalazły się w drugim wydaniu książki pt. "Śląski tygiel kulinarny". Publikacja zawiera blisko 50 zilustrowanych przepisów na lokalne potrawy opatrzone komentarzem i ciekawostkami.
- Przepisów mamy znacznie więcej niż mogło się zmieścić w książce – mówi Barbara Piechaczek, dyrektor Powiatowego Muzeum Ziemi Głubczyckiej, która pracowała przy publikacji - Duża z nich część jest zapisana w oryginale. Są podane inne wartości, inne nazwy tych wartości. Są funtki, półfuntki, kwaterki. Nie chcieliśmy, żeby to umknęło z tej książki. Postanowiliśmy wytłumaczyć, przy okazji nauczyć, że jest taka tradycja, która mija i żeby ktoś, kto weźmie książkę do ręki czegoś przy okazji się nauczył.
- Często zdarzało się tak, że nawet w obrębie jednej wsi w poszczególnych domach zupełnie inaczej przygotowywano poszczególne potrawy. Tak było również z daniami wigilijnymi np. moczką na Śląsku czy kutią na Kresach – dodaje Barbara Piechaczek. - Moczka, czyli moczony piernik z bakaliami różnił się bardzo i konsystencją, i smakiem, i składnikami, które do środka trafiały. Podobnie było z kutią. Ona też się różni. U jednych jest bardzie słodka, u drugich jest mniej słodka. W obrębie jednego stołu potrawy się różniły. Do rodzin wchodziły nowe osoby. Szczególnie kobiety i one wnosiły nową tradycję.
"Śląski tygiel kulinarny" został przygotowany przez stowarzyszenie Odnowa Wsi Biedrzychowice, Muzeum Ziemi Prudnickiej oraz Powiatowe Muzeum Ziemi Głubczyckiej. Książkę bezpłatnie można otrzymać w powyższych placówkach.
Dodajmy, że publikacja została dofinansowana przez samorząd województwa opolskiego w ramach zadania "Opolskie frykasy, czyli specjały na świąteczny stół".
- Często zdarzało się tak, że nawet w obrębie jednej wsi w poszczególnych domach zupełnie inaczej przygotowywano poszczególne potrawy. Tak było również z daniami wigilijnymi np. moczką na Śląsku czy kutią na Kresach – dodaje Barbara Piechaczek. - Moczka, czyli moczony piernik z bakaliami różnił się bardzo i konsystencją, i smakiem, i składnikami, które do środka trafiały. Podobnie było z kutią. Ona też się różni. U jednych jest bardzie słodka, u drugich jest mniej słodka. W obrębie jednego stołu potrawy się różniły. Do rodzin wchodziły nowe osoby. Szczególnie kobiety i one wnosiły nową tradycję.
"Śląski tygiel kulinarny" został przygotowany przez stowarzyszenie Odnowa Wsi Biedrzychowice, Muzeum Ziemi Prudnickiej oraz Powiatowe Muzeum Ziemi Głubczyckiej. Książkę bezpłatnie można otrzymać w powyższych placówkach.
Dodajmy, że publikacja została dofinansowana przez samorząd województwa opolskiego w ramach zadania "Opolskie frykasy, czyli specjały na świąteczny stół".