- Sprzęt się nie zmarnuje, rozliczenie prac jest jednak trudne - wicemarszałek o zmianie decyzji ws. OCR. Szpital nie będzie leczył chorych na COVID-19
- Pieniądze wydane na niedoszłą reorganizację placówki nie będą zmarnowane, problemem może być sposób rozliczenia wydatków - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" wicemarszałek Roman Kolek, odpowiedzialny w samorządzie województwa za system opieki zdrowotnej. Przypomnijmy, wojewoda opolski odwołał swoją decyzję dot. przekształcenia Opolskiego Centrum Rehabilitacji w Korfantowie w szpital covidowy.
Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego, powiedział w Radiu Opole, że ta decyzja go zaskoczyła.
- Z zaskoczeniem trochę przyjąłem tę decyzję dlatego, że informacja ze strony prezesa OCR wskazywała nam na to, że prowadzi on korespondencję z wojewodą, zabiega o to, żeby w tym szpitalu można było prowadzić terapię w sposób bezpieczny, kontrolowany. Natomiast prezes wystąpił do wojewody z inicjatywą, aby szukać rozwiązania także w rozmowie z lekarzami. Bo lekarze postawili radykalne warunki, że w tym momencie (przekształcenia OCR w szpital covidowy - przyp. red) zrezygnują z pracy.
W placówce poczyniono już część inwestycji dostosowawczych. Według zapewnień wicemarszałka prace i sprzęt na pewno się nie zmarnują.
- Sprzęt na pewno się nie zmarnuje, to nie podlega żadnej dyskusji, natomiast sposób rozliczenia wykonania prac jest jeszcze trudny do przyjęcia. W tej chwili to, co zostało wykonane w znaczącej części służyć będzie dalszej działalności szpitala, w związku z tym to nie są zmarnowane środki. Te środki w olbrzymiej części posłużyły także poprawie warunków pobytu i organizacji pobytu. I na pewno nie utrudnią a ułatwią opiekę w przyszłości. Także tutaj nie ma tego rodzaju obaw.
Koszt przekształcenia OCR w szpital covidowy wraz z przeszkoleniem personelu miał wynieść 6 mln złotych.