Sprawa możliwego plagiatu Moniki Ożóg jest już w prokuraturze
Prokuratura Rejonowa w Opolu bada sprawę plagiatu, jakiego miała się dopuścić Monika Ożóg. Była już dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego starając się o swoje stanowisko w 2018 roku, miała wykorzystać program Jarosława Suchana, który 6 lat temu wystartował w konkursie na stanowisko dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi.
- W tej sprawie jeszcze nie zostało wszczęte dochodzenie - mówi rzecznik opolskiej prokuratury Stanisław Bar.
- Przed wszczęciem dochodzenia, prokurator będzie musiał przede wszystkim rozstrzygnąć, czy w tym wypadku w istocie mamy do czynienia z utworem, czyli przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Tak stanowi ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wtedy dopiero podejmie decyzję, czy wszcząć, czy odmówić wszczęcia dochodzenia - dodaje prokurator Bar.
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego, prokurator ma teraz 30 dni na podjęcie decyzji co dalej z tą sprawą. Ten występek jest zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Monika Ożóg wysłała do mediów oświadczenie, w którym twierdzi, że zarzut o plagiat jest bezpodstawny.