Czarnoskórzy piłkarze nie czują się u nas bezpiecznie
Do ataku doszło w jednej ze strzeleckich restauracji. Prowodyrzy zaczepiali obcokrajowców oraz wznosili rasistowskie okrzyki. Jak mówi Galdino, jeden z najbardziej poszkodowanych, napastnicy zaczęli bić i kopać czarnoskórych piłkarzy.
- Nie mam wątpliwości, że to byli rasiści - dodaje Brazylijczyk.
- Nie było innego powodu, żeby przyszli do nas i szukali problemów. Ja nie słyszałem dokładnie, co jeden z nich powiedział, ale kolega twierdził później, że pojawiły się hasła "bambusy" i "czarnuchy". Był z nami Brazylijczyk z jasną skórą - na niego nawet krzywo nie spojrzeli, tylko wszyscy rzucili się na nas - przekonuje.
Kameruńczyk Eric Tala uważa, że Polska ma wciąż duży problem z tolerancją.
- Nie jesteśmy w pełni akceptowani - ocenia. - Nie czuję się bezpiecznie w tym kraju, więc muszę wyjechać. Wszędzie, gdzie pójdę, będę się zastanawiać, czy to nie zdarzy się ponownie. To właśnie przez grupy takich ludzi Polska ma czasami złą reputację. Boję się nie tylko ja - moi czarnoskórzy koledzy mają podobne odczucia - tłumaczy.
Przypomnijmy: to nie jest pierwszy atak na czarnoskórych zawodników LZS Piotrówka. Napastnicy to, według nieoficjalnych informacji, pseudokibice Odry Opole.
Zarząd Odry Opole zdecydowanie potępia rasistowskie ataki. Klub zapowiada, że jeśli zostanie potwierdzona wina osób legitymujących się jako kibice Odry, niezwłocznie ruszy procedura objęcia ich zakazem stadionowym.
Policja zatrzymała w tej sprawie dwóch mieszkańców powiatu strzeleckiego w wieku 21 i 25 lat. Mężczyźni usłyszeli już zarzut pobicia i znieważenia czarnoskórych piłkarzy, za co grozi do pięciu lat więzienia.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak