Ciche epidemie chorób odtytoniowych i odalkoholowych w Polsce
Mamy cichą epidemię chorób odtytoniowych i odalkoholowych - alarmują uczestnicy konferencji „ Polskie Zdrowie 2.0” zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk.
Papierosy pali blisko jedna trzecia Polaków. Z powodu palenia umiera jedna czwarta mężczyzn i 14 procent kobiet - podkreślił w rozmowie z IAR profesor Wojciech Hanke, przewodniczący Komitetu Zdrowia Publicznego PAN, Instytut Medycyny Pracy w Łodzi. Jak dodał profesor Hanke, żeby poprawić te tragiczne statystyki, konieczne jest ograniczenie dostępności o tych używek oraz edukacja. „Polacy powinni wiedzieć, że nowe wyroby tytoniowe, czyli e- papierosy, też uzależniają, bo jest w nich nikotyna. Drugim problemem jest dostępność. Można ją zmniejszyć poprzez odniesienie cen - akcyzę na te wyroby oraz ograniczenie punktów sprzedaży - dodał.
Na jednego Polaka przypada około 10 litrów 100-procentowego alkoholu rocznie. Jest to wynik o 3 litry wyższy niż jeszcze 20 lat temu. W tym czasie odnotowano wielokrotny wzrost umieralności z powodu alkoholowej marskości wątroby u obu płci. Profesor Hanke powiedział, że jednym z powodów jest to, że alkohol jest relatywnie tani i dostępny w małych buteleczkach. „U nas jest tradycja picia piwa i wódki w tak zwanych małpkach. Łatwiej taką buteleczkę otworzyć, schować do kieszeni i wyrzucić. Nie oszukujmy się, niektórzy wychodzą niby na kawę, a wracają z kawą i małpką” - dodał profesor.
Tylko w 2019 roku sprzedano w Polsce około miliarda 200 milionów sztuk tak zwanych „małpek”.
Alkohol i papierosy - to używki, które trzykrotnie zwiększają ryzyko wystąpienia nowotworów, nie tylko płuc, krtani i wątroby, ale również kilkunastu innych, między innymi pęcherza moczowego i jelita grubego. Prowadzą one także do chorób układu krążenia, nadciśnienia tętniczego, zawału serca czy udaru mózgu.
Na jednego Polaka przypada około 10 litrów 100-procentowego alkoholu rocznie. Jest to wynik o 3 litry wyższy niż jeszcze 20 lat temu. W tym czasie odnotowano wielokrotny wzrost umieralności z powodu alkoholowej marskości wątroby u obu płci. Profesor Hanke powiedział, że jednym z powodów jest to, że alkohol jest relatywnie tani i dostępny w małych buteleczkach. „U nas jest tradycja picia piwa i wódki w tak zwanych małpkach. Łatwiej taką buteleczkę otworzyć, schować do kieszeni i wyrzucić. Nie oszukujmy się, niektórzy wychodzą niby na kawę, a wracają z kawą i małpką” - dodał profesor.
Tylko w 2019 roku sprzedano w Polsce około miliarda 200 milionów sztuk tak zwanych „małpek”.
Alkohol i papierosy - to używki, które trzykrotnie zwiększają ryzyko wystąpienia nowotworów, nie tylko płuc, krtani i wątroby, ale również kilkunastu innych, między innymi pęcherza moczowego i jelita grubego. Prowadzą one także do chorób układu krążenia, nadciśnienia tętniczego, zawału serca czy udaru mózgu.