Psycholodzy: pokolenie płatków śniegu nie radzi sobie z potężnym dostępem do wiedzy
Pokolenie płatków śniegu, czyli dzieci i młodzieży, które w przeciwieństwie do rodziców i dziadków mają potężny dostęp do wiedzy, nie radzi sobie z tą wiedzą, co przyczynia się do problemów psychicznych – oceniają specjaliści
W Krakowie odbyła się konferencja "Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży – kiedy zapala się czerwona lampka", organizowana przez Szpital Kliniczny im. dr. J. Babińskiego ze środków województwa.
Minister ds. integracji społecznej Agnieszka Ścigaj, uczestnicząca w konferencji, przypomniała dziennikarzom, że trwa reforma mająca na celu rozwiązanie problemów kadrowych, jednak na wykształcenie specjalistów potrzebny jest czas. Podkreśliła też, że po pandemii zapotrzebowanie na specjalistyczną pomoc jest większe. Zaznaczyła, że trzy miesiące temu specjalny zespół rządowy zaczął przygotowywać ustawę, która polepszy współpracę specjalistów na rzecz zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, by "dziecko i rodzina nie były odsyłane z jednej do drugiej służby, ale aby specjaliści lokalnie mogli ze sobą współpracować".
"Ten zespół wypracował takie rozwiązanie, mamy nadzieję, że następne posiedzenie Sejmu rozpocznie się od przyjęcia tej ustawy" – powiedziała Ścigaj.
Dzieci i młodzież, także dwudziestokilkulatkowie, określani bywają przez psychologów pokoleniem płatków śniegu – to osoby mające większą wrażliwość niż wcześniejsze pokolenia.
"Być może ze względu na zmiany społeczne, bardzo duży dostęp do rozmaitych informacji, ze względu też na wzrastającą świadomość różnych spraw, nie są w stanie ich zintegrować bez odpowiedniego zintensyfikowanego wsparcia dorosłych" – powiedziała dziennikarzom dr Agnieszka Fusińska-Korpik, psycholog i psychoterapeuta, pytana o przyczynę współczesnych problemów psychicznych u najmłodszych.
Także pedagog specjalny, terapeuta Mateusz Biernat wśród przyczyny problemów dzieci i młodzieży wskazał zmiany społeczne i kulturowe w ostatnim trzydziestoleciu.
Dzieci i młodzież mają potężny dostęp do wiedzy – nieważne czy mieście, czy w wiosce. Ale – jak zauważają eksperci – na psychikę młodych ludzi wpływa też hejt w internecie.
"Dzieci coraz bardziej zapadają się w świecie wirtualnym" – powiedziała Agnieszka Fusińska-Korpik.
Czerwona lampka powinna zaświecić się rodzicom i opiekunom zawsze wtedy, kiedy widzą znaczną zmianę w zachowaniu dziecka. Niepokoić powinno, kiedy np. dziecko nie nawiązuje relacji społecznych. Rodzice też – według psycholog – powinni zaufać swojej intuicji i bez obaw o posądzenie o nadwrażliwość udać się z dzieckiem na konsultacje.
W przypadku zaobserwowania nieprawidłowości w zachowaniu dziecka rodzic pierwszej pomocy może szukać u psychologia lub pedagoga szkolnego albo w środowiskowym centrum zdrowia psychologicznego dla dzieci.
Zgodnie z danymi policji w 2022 r. było 2031 prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży, z czego 150 zakończyło się zgonem. 40 proc. osób ponawia próbę samobójczą po 12–14 miesiącach. W Małopolsce zanotowano w 2022 r. 193 próby samobójcze.
Według danych przywołanych przez dr Fusińską-Korpik, ok. 20 proc. dzieci i młodzieży ma problemy ze zdrowiem psychicznym o nasileniu klinicznym, co piąty zgon w tej grupie rozwojowej jest spowodowany samobójstwem.
Minister ds. integracji społecznej Agnieszka Ścigaj, uczestnicząca w konferencji, przypomniała dziennikarzom, że trwa reforma mająca na celu rozwiązanie problemów kadrowych, jednak na wykształcenie specjalistów potrzebny jest czas. Podkreśliła też, że po pandemii zapotrzebowanie na specjalistyczną pomoc jest większe. Zaznaczyła, że trzy miesiące temu specjalny zespół rządowy zaczął przygotowywać ustawę, która polepszy współpracę specjalistów na rzecz zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, by "dziecko i rodzina nie były odsyłane z jednej do drugiej służby, ale aby specjaliści lokalnie mogli ze sobą współpracować".
"Ten zespół wypracował takie rozwiązanie, mamy nadzieję, że następne posiedzenie Sejmu rozpocznie się od przyjęcia tej ustawy" – powiedziała Ścigaj.
Dzieci i młodzież, także dwudziestokilkulatkowie, określani bywają przez psychologów pokoleniem płatków śniegu – to osoby mające większą wrażliwość niż wcześniejsze pokolenia.
"Być może ze względu na zmiany społeczne, bardzo duży dostęp do rozmaitych informacji, ze względu też na wzrastającą świadomość różnych spraw, nie są w stanie ich zintegrować bez odpowiedniego zintensyfikowanego wsparcia dorosłych" – powiedziała dziennikarzom dr Agnieszka Fusińska-Korpik, psycholog i psychoterapeuta, pytana o przyczynę współczesnych problemów psychicznych u najmłodszych.
Także pedagog specjalny, terapeuta Mateusz Biernat wśród przyczyny problemów dzieci i młodzieży wskazał zmiany społeczne i kulturowe w ostatnim trzydziestoleciu.
Dzieci i młodzież mają potężny dostęp do wiedzy – nieważne czy mieście, czy w wiosce. Ale – jak zauważają eksperci – na psychikę młodych ludzi wpływa też hejt w internecie.
"Dzieci coraz bardziej zapadają się w świecie wirtualnym" – powiedziała Agnieszka Fusińska-Korpik.
Czerwona lampka powinna zaświecić się rodzicom i opiekunom zawsze wtedy, kiedy widzą znaczną zmianę w zachowaniu dziecka. Niepokoić powinno, kiedy np. dziecko nie nawiązuje relacji społecznych. Rodzice też – według psycholog – powinni zaufać swojej intuicji i bez obaw o posądzenie o nadwrażliwość udać się z dzieckiem na konsultacje.
W przypadku zaobserwowania nieprawidłowości w zachowaniu dziecka rodzic pierwszej pomocy może szukać u psychologia lub pedagoga szkolnego albo w środowiskowym centrum zdrowia psychologicznego dla dzieci.
Zgodnie z danymi policji w 2022 r. było 2031 prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży, z czego 150 zakończyło się zgonem. 40 proc. osób ponawia próbę samobójczą po 12–14 miesiącach. W Małopolsce zanotowano w 2022 r. 193 próby samobójcze.
Według danych przywołanych przez dr Fusińską-Korpik, ok. 20 proc. dzieci i młodzieży ma problemy ze zdrowiem psychicznym o nasileniu klinicznym, co piąty zgon w tej grupie rozwojowej jest spowodowany samobójstwem.