No i stało się. Opolski artysta wydał nowy długogrający album, a ja nie potrafię przestać słuchać tego krążka. 7 lipca na sklepowe półki, a także w formie cyfrowej trafił longplay pod tytułem „Za Wysoko”. A nie tak dawno mówiłem Wam, że mamy sezon ogórkowy i nic nie będzie się działo, a tu proszę.

28 kwietnia miała miejsce premiera najnowszego albumu Adama Ostrowskiego. Ten łódzki raper postanowił wraz z "żywym bandem" ponownie zaaranżować piosenki z płyty „Życie po śmierci”.

Tak, Biedronka idzie za ciosem. Po grudniowej akcji sprzedaży płyt analogowych, która cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, generalne szefostwo uznało, że trzeba kuć żelazo póki gorące. I tak oto w ubiegły poniedziałek pojawiły się kolejne tytuły. Nirvana, Guns N Roses, Sex Pistols i ku mojej uciesze N.W.A., Kendrick Lamar i Marvin Gaye. A wszystko to w naprawdę rozsądnej cenie.

Końcem grudnia ten rewelacyjny duet wydał trzecią część sagi Run The Jewels. Killer Mike i El-P od 2013 roku są najbardziej rozpoznawalnymi artystami niezależnej sceny hiphopowej. Ich krążki numerowane odpowiednio Run The Jewels 1, 2 i 3 w Ameryce lądowały na najwyższym podium w różnego rodzaju zestawieniach. Kolaboracja Nowego Yorku i Atlanty, pokazuje, że duet biały raper/czarny raper może zafunkcjonować w dzisiejszym show biznesie. Ale o Run The Jewels mówiłem Wam kilka miesięcy temu.

Niestety coraz częściej docierają do mnie smutne informacje, bo oto muzycy, którzy mnie wychowali tak to nazwijmy, odchodzą z tego świata. 18 lutego pożegnaliśmy Clyde’a Stubblefield’a. Nazwisko dla wielu z Was obce, ale jeśli rzucę tylko hasło James Brown, to na pewno wielu zacznie kojarzyć. Clyde "The Funky Drummer" Stubblefield był, tak to nazwijmy nadwornym perkusistą ojca chrzestnego soulu. Te wszystkie charakterystyczne funkowe break’i to właśnie dzieło pana Clyde’a.
Jak pisze portal drummer.pl - Grę Stubblefielda można usłyszeć w tak klasycznych nagraniach jak: „Cold Sweat”, „There Was a Time”‚”I Got The Feeli”, „Say It Loud – I’m Black and I’m Proud”, „Mother Popcorn” czy „Sex Machine".

Crowdfunding dotarł już jakiś czas temu do Polski i z takiej formy chce skorzystać opolski artysta. Rzadko mówię o muzykach z regionu, którzy mają w sobie to coś, ale Jarka Kubowa będę wspierał zawsze. Pomijam fakt, że udało nam się współpracować muzycznie, to dziś stwierdzam, że jestem jego turbo fanem. A do tego dodać jego kompanów DJa BRK i Grubsona, to robi nam się z tego mieszanka wybuchowa.

W 2015 roku Missy pokazała światu nową piosenkę – „WTF” czyli „Where They From”. To rozbudziło nadzieje wśród milionów fanów, którzy uwierzyli, że nowy, długogrający krążek artystki jest coraz bliżej.

Chorowałem ostatnio, więc miałem wyjątkowo dużo czasu, by poznać statystyki, dane, zestawienia, tabele największych firm z branży muzycznej. Nie ukrywam, że niespecjalnie wgłębiałem się w tego typu zestawienia i analizy, bo człowiek po prostu na pewne rzeczy nie ma czasu. I powiem wam, że dane globalne przerosły moje najśmielsze wyobrażenia. W zasadzie sprzedaż każdego nośnika poszła w górę i jest się z czego cieszyć. Takie krótkie podsumowanie 2016 roku zacznijmy od nowych mediów, czyli słuchania muzyki w internecie.

Świat się chyba kończy. Znana spożywcza sieciówka ruszyła ze sprzedażą winyli. Dziś John Coltrane, Charlie Parker, a nawet Chuck D spoglądają na tanie artykuły spożywcze. Nie ukrywam, że mam spory mętlik w głowie.

No bo, jak tę sytuację ocenić? Dobrze się stało, a może to po prostu koniec pewnego winylowego boomu, że dyskonty biorą się za sprzedaż analogów?

Rodzina, wypieki, potrawy, sprzątanie i w końcu wymarzona wigilijna kolacja. To wszystko czeka nas już niebawem. Spokojnie, to nie pomyłka. To wciąż felieton muzyczny „Czarne jest Czarne”.