Kaczyński: przyszłość kontraktów zbrojeniowych zawartych za czasów PiS - zagrożona
TV Republika ujawniła w czwartek dokument, z którego wynika, że MON planuje ograniczyć wydatki na obronność o 25 proc. (o ok. 57 mld zł) w latach 2025-2028. Negatywnie miał zaopiniować to szef Sztabu Generalnego, gen. Wiesław Kukuła. Doniesieniom tym zaprzeczyło MON w oświadczeniu. Także przedstawiciele Sztabu Generalnego powiedzieli na konferencji prasowej, że nie mogą potwierdzić wiarygodności dokumentu.
Kaczyński pytany w piątek na konferencji prasowej o przyszłość kontraktów zbrojeniowych, w świetle doniesień medialnych, stwierdził, że "kontrakty są zagrożone nawet bez tego kontekstu". Jego zdaniem, "cały mechanizm zbudowania sił, które pozwolą na samodzielne odparcie ataku Rosji, jest w tej chwili niszczony".
"Jeżeli ktoś go (planu - PAP) nie realizuje to zaprasza tutaj agresję, a to jest już kwalifikowalne w świetle kodeksu karnego" - podkreślił Kaczyński.
Były szef MON, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że obniżenie wydatków na obronność o 57 mld zł oznaczałoby brak możliwości realizowania kontraktów rozpoczętych za rządów PiS, które - jego zdaniem - "muszą być kontynuowane, żeby realnie i skutecznie odstraszyć agresora". "Dziś słyszymy deklaracje kontynuacji, a za tymi deklaracjami nie idą czyny. Wciąż czekamy na podpisanie umowy w sprawie pozyskania 96 śmigłowców uderzeniowych Apache, (czekamy) na pozyskanie prawie 500 wyrzutni HIMARS, (czekamy) na umowę z Koreą Południową w sprawie produkcji czołgów K2 w Polsce" - wyliczał.
Błaszczak ocenił, że rząd "gra na czas, a my nie mamy czasu ze względu na to, że Putin odbudowuje swoje imperium". "Na razie nie ma działań i obawiam się, że tych działań po prostu nie będzie" - dodał.
Kaczyński został też zapytany przez dziennikarzy o opinię w sprawie wizyty premiera Węgier Viktora Orbana w Moskwie. "Nie ma żadnych wątpliwości, że premier Orban stara się o uzyskanie jakiegoś porozumienia pokojowego, czy przynajmniej o zrobienie pierwszych kroków w tej sprawie - przecież wcześniej był w Kijowie" - powiedział.
Szef PiS podkreślił, że władze Polski oraz Węgier nigdy nie ukrywały, że mają odmienne poglądy - jeżeli chodzi o "kwestię ukraińską". "Ale premier Orban pozostaje naszym sojusznikiem" - zadeklarował.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w piątek, że Węgry poinformowały Sojusz o tym, że Orban planuje wizytę w Moskwie. Stoltenberg oczekuje, że w przyszłym tygodniu Orban zrelacjonuje przebieg swojej wizyty na szczycie NATO w Waszyngtonie.
Premier Węgier przybył do Moskwy trzy dni po wizycie w Kijowie. Jak twierdzi, jego "misja pokojowa" ma na celu poznanie stanowisk walczących stron. Sojusznicy Węgier krytykują inicjatywę Orbana, odmawiając mu prawa do reprezentowania całej UE; Węgry pełnią obecnie półroczną prezydencję w Radzie UE. (PAP)
andr/ mrr/