Rau: nazwisko Wawrzyka w kontekście nieprawidłowości pojawiło się w kwietniu 2023 r. (krótka6)
We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej przesłuchuje szefa polskiej dyplomacji w rządzie PiS. Świadek odpowiadając na pytania posła Daniela Milewskiego (PiS) zeznał, że nazwisko b. wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, w kontekście nieprawidłowości wizowych, pojawiło się po raz pierwszy „w kontekście zatrzymania i aresztowania jego współpracownika pana (Edgara) Kobosa w kwietniu 2023 r.”. „Konsekwencją tego było odsunięcie go od jakichkolwiek prac w Komitecie Bezpieczeństwa” – dodał Rau.
Świadek, dopytywany o dymisję Wawrzyka, powiedział, że „decyzja ta została podjęta w wyniku nowych okoliczności, które dostarczyły służby, rozszerzając także logistycznie swoje działania”. „Wtedy, kiedy przedmiotem czynności służb stały się komunikatory ministra Wawrzyka” – doprecyzował.
Świadek odpowiadając na pytania posłanki Aleksandry Leo (Polska2050-TD) powiedział, że jego zaufanie do Wawrzyka uległo „po tym, czego dowiedział się od ministra koordynatora (służb specjalnych), istotnemu osłabieniu”.
Milewski pytał też Raua o kwestię legislacji, w tym o projekt rozporządzenia rozszerzającego listę krajów objętych działalnością centrum decyzji wizowych, który nie wszedł w życie, na skutek negatywnej opinii MSWiA, wyrażonej w konsultacjach międzyresortowych, mimo że wpłynęła ona po terminie.
Świadek odpowiedział, że o tym projekcie dowiedział się po powrocie z zagranicy i projekt nie posiadał jego autoryzacji. „Minister Wawrzyk, który nadzorował kwestie konsularne, miał stałą autoryzację do takich działań i nie potrzebował szczegółowych. Kiedy dowiedziałem się o tym (projekcie) zarówno w ministerstwie, jak i dowiedziałem się o reakcji MSWiA, podjąłem bezwzględnie decyzje wycofania tego projektu” – zeznał Rau.
Milewski pytał też świadka, czy słyszał kiedykolwiek o przypadkach sprzedaży polskich wiz przez urzędników konsularnych. „Z tego co wiem, a jestem o tym przekonany, że do tej pory – pomijając casus byłego wiceministra Piotra Wawrzyka – nikomu z pracowników ani centrali MSZ, ani pracownikom w placówkach zagranicznych nie postawiono takich zarzutów” – odpowiedział.
Rau dodał też, że „nigdy nie wskazano, poza przestrzenią medialną, takich miejsc”, gdzie "były rozstawione stragany z polskimi wizami".(PAP)
autor: Rafał Białkowski, Karolina Mózgowiec
rbk/ kmz/ itm/