Ekstraklasa piłkarska - ŁKS - Stal 3:2 (opis2)
ŁKS Łódź - PGE FKS Stal Mielec 3:2 (3:0).
Bramki: 1:0 Kay Tejan (7), 2:0 Engjell Hoti (21), 3:0 Pirulo (45+1), 3:1 Ilja Szkurin (68-karny), 3:2 Łukasz Wolsztyński (88).
Żółta kartka - ŁKS Łódź: Pirulo, Rahił Mammadow. PGE FKS Stal Mielec: Łukasz Gerstenstein. Czerwona kartka – PGE FKS Stal Mielec: Marco Ehmann (20-faul).
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole). Widzów: 10 212.
ŁKS Łódź: Dawid Arndt - Kamil Dankowski, Rahil Mammadov, Levent Gulen, Artemijus Tutyskinas (57. Piotr Głowacki) - Bartosz Szeliga (82. Jędrzej Zając), Oskar Koprowski, Engjell Hoti (73. Adrien Louveau), Pirulo (46. Aleksander Iwańczyk), Antoni Młynarczyk (73. Mateusz Bąkowicz) - Kay Tejan.
PGE FKS Stal Mielec: Konrad Jałocha - Marco Ehmann, Mateusz Matras, Maksymilian Pingot (90+2. Leandro) - Łukasz Gerstenstein (90+2. Alex Cetnar), Rafa Santos (46. Łukasz Wolsztyński), Matthew Guillaumier, Krzysztof Wołkowicz (61. Krystian Getinger) - Mateusz Stępień (24. Bert Esselink), Ilja Szkurin, Koki Hinokio.
Dla piłkarzy ŁKS jedyną stawką ostatniego w tym sezonie ligowego meczu było honorowe pożegnanie się z ekstraklasą po zaledwie roku. Nawet zwycięstwo nie sprawiło bowiem, by beniaminek opuścił ostatnie miejsce w tabeli.
Gospodarze od początku postawili na grę z kontrataku i szybko objęli prowadzenie. Stało się to jednak nie po szybkiej akcji, lecz odebraniu piłki mielczanom blisko ich pola karnego. Trafiła ona do Holendra Kaya Tejana, który precyzyjnym i mocnym strzałem z ponad 20 metrów otworzył w 7. minucie wynik spotkania.
Dobrą okazję po kontrze mógł mieć też Bartosz Szeliga, lecz nie zdołał minąć Mateusza Matrasa. Z kolei po stronie Stali szansę na wyrównanie zmarnował w 19. min Japończyk Koki Hinokio, którego płaski strzał był niecelny. Po chwili sytuacja gości stała się dużo gorsza. Najpierw w drużynie trenera Kamila Kieresia czerwoną kartką za faul na wychodzącym na czystą pozycję Antonim Młynarczyku ukarany został Rumun Marco Ehmann. Rzut wolny wykonywał Albańczyk Engjell Hoti i bardzo ładnym uderzeniem w okienko podwyższył prowadzenie ŁKS.
Mimo gry w przewadze piłkarze Marcina Matysiaka przed przerwą niezbyt często zagrażali bramce Stali. W doliczonym czasie gry na kolejny strzał z dalszej odległości zdecydował się jednak Pirulo, który po raz trzeci pokonał Jałochę.
Dziesięć minut po wznowieniu gry w drugiej połowie blisko zdobycia gola dla Stali był Łukasz Wolsztyński, po którego strzale głową piłka trafiła w poprzeczkę. Po stronie łodzian z dystansu Jałochę próbowali zaskoczyć Młynarczyk i Szeliga. Lepsze wrażenie sprawiali jednak grający w osłabieniu goście, którzy w końcu trafili do bramki ŁKS. Zrobił to rzutu karnego Ilja Szkurin. Wcześniej Białorusin został sfaulowany w polu karnym przez Piotra Głowackiego. W następnej akcji gospodarzy przed stratą drugiej bramki uratował Dawid Arndt, który obronił mocny strzał Krystiana Getingera.
ŁKS mógł uspokoić grę, lecz dobrych okazji nie wykorzystali Młynarczyk i Mateusz Bąkowicz. Goście za to w 88. min strzelili kontaktową bramkę, której autorem był Wolsztyński. W końcówce gospodarze bronili zwycięstwa głównie w swoim polu karnym i mimo kilku okazji Stali zdobyli trzy punkty w swoim ostatnim meczu w ekstraklasie. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ cegl/