Cimoszewicz: rozmowy na temat mojego startu do PE z list Lewicy wciąż trwają
Włodzimierz Cimoszewicz to jeden z trzech byłych szefów rządu, którzy w tej kadencji zasiadają w Parlamencie Europejskim. Oprócz niego europosłami są też Marek Belka oraz Leszek Miller - wszyscy trzej zrzeszeni są we frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D). Ten ostatni poinformował jednak, że nie będzie ubiegał się o reelekcję i zapowiedział przejście na polityczną emeryturę.
Miller w Polsat News mówił o kulisach negocjacji miejsc na listach Lewicy, informując, że innego z byłych premierów - Włodzimierza Cimoszewicza - "spotkał afront i czarna polewka" ze strony układającego listy współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego. Dopytywany, czy to oznacza, że Cimoszewicz nie wystartuje do PE z list Lewicy, Miller potwierdził. "Nie, nie wystartuje".
"Pan Cimoszewicz proponował ubieganie się o mandat z Wielkopolski – to jest atrakcyjna propozycja – a otrzymał propozycję z Podlasia, gdzie nie ma żadnych szans na mandat Lewicy. Myślę, że chodziło o upokorzenie Cimoszewicza" - powiedział Miller.
PAP nie udało się uzyskać od Cimoszewicza odpowiedzi dotyczącej tego, czy faktycznie dostał propozycję startu z "niebiorącego" okręgu. Były premier podkreślił jednak, że sprawa nie jest zamknięta. "Rozmowy na temat mojego startu z list Lewicy wciąż trwają" - przekazał.
Wcześniej w Polsat News Miller sugerował, że gdyby Cimoszewicz dostał propozycję startu z list KO, powinien z niej skorzystać. Podkreślał również, że trudno mu wyobrazić sobie kogoś równie kompetentnego do zasiadania w PE jak Cimoszewicz. "Jest mi zwyczajnie smutno, że Czarzasty nie potrafił się wzbić ponad jego małość" - stwierdził.
W Polsce wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Obywatele będą wybierać 53 europosłów, czyli o jednego więcej niż pięć lat temu.(PAP)
autorka: Sonia Otfinowska
sno/ mrr/