Prezes PKP LHS: spółka nie złamała sankcji unijnych
Jak podkreślił prezes Tracichleb, tzw. kwestia "oddania wagonów rosyjskich" nie istnieje w przestrzeni prawnej czy biznesowej i godzi w wieloletnią dobrą współpracę PKP Linii Hutniczej Szerokotorowej i Kolei Ukraińskich (UZ). "Prowadzimy wiele wspólnych działań i projektów biznesowych, a spółka PKP LHS od początku wybuchu wojny wspierała i nadal wspiera kolejarzy ukraińskich" - zaznaczył.
Przypomniał, że w 2022 r., dzięki bardzo szybko wydanej decyzji przez Ministerstwo Infrastruktury w porozumieniu z Urzędami Wojewódzkimi i władzami lokalnymi, spółka zorganizowała pociągi humanitarne, którymi ewakuowano ponad 23 tys. osób z objętej wojną Ukrainy. Tracichleb dodał, że powstał również wolontariat pracowniczy, w którym czynny udział wzięli pracownicy spółki, a LHS z własnych zasobów przekazała UZ części do lokomotyw.
"Zwracam się do opinii publicznej, ale też do naszych przyjaciół z Kolei Ukraińskich - zarówno do pracowników spółki, jak i do wszystkich osób zasiadających w organach nadzorczych - aby nie podważali dobrej współpracy polsko-ukraińskiej" - zaapelował prezes PKP LHS.
Spółka w przekazanej PAP informacji zwróciła uwagę, że jest zobowiązana do przestrzegania przepisów prawa polskiego i międzynarodowego, w tym zawartych umów międzynarodowych.
"Zgodnie z tymi regulacjami właścicielem wagonów jest podmiot, który dysponuje prawem własności lub inną podstawą prawną i jako taki jest wpisany do rejestru pojazdów zgodnie z ustawodawstwem krajowym. Prawo własności wagonu znajduje również potwierdzenie na jego burtach i jest jego oznaczeniem zewnętrznym. PKP LHS nie ma prawnej możliwości traktowania wagonów należących do prywatnych firm, objętych sankcjami rządu Ukrainy, jako wagonów podlegających zwrotowi na terytorium Ukrainy" - podkreślono.
"Spółka PKP LHS, podobnie jak inni polscy przewoźnicy kolejowi, poinformowała Kolej Ukraińską o sytuacji prawnej przedmiotowych wagonów w kontekście sankcji obowiązujących na terenie Polski i Unii Europejskiej" - dodano.
"Pismo PKP LHS dotyczące zamknięcia obiegu kolejowego wagonu było wewnętrzną korespondencją PKP LHS i UZ, a zostało upublicznione w sposób bezprawny. Sankcje wprowadzone przez rząd Ukrainy nie są sankcjami tożsamymi z sankcjami obowiązującymi w Polsce i Unii Europejskiej, a polskie firmy nie mają dowolności stosowania tych regulacji" - wyjaśniła spółka.
Wcześniej w piątek do doniesień medialnych, jakoby PKP LHS zwróciła Rosjanom wagony towarowe zatrzymane w Polsce po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, odniósł się wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. "Unijne sankcje oczywiście nie zostały złamane. Polscy kolejarze wspierają Ukrainę w ich walce z agresorem. Nie ma tematu +oddania rosyjskich wagonów+. Wystarczy najwyżej kilka minut, by się dowiedzieć, że spółka, o którą chodzi, jest zarejestrowana na Cyprze i nie podlega unijnym sankcjom" - wskazał wiceszef MI.(PAP)
lgs/ mk/