W dziesięciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów Orlen Wisła wywalczyła tylko 5 pkt, co daje drużynie siódme, nie premiowane awansem, miejsce w grupie A. „Nafciarze” wygrali 27:23 pierwsze spotkanie rozgrywek z portugalskim FC Porto u siebie, pokonali też, również w swojej hali 31:27 duński GOG w 3. kolejce rozgrywek i zremisowali 26:26 na wyjeździe z HC PPD Zagrzeb.

O miejsce w fazie pucharowej płocczanie walczyli właśnie z Zagrzebiem, ale mecz w Płocku zakończył się zwycięstwem gości 30:26 i to Chorwaci zajmują szóste miejsce w tabeli, mając przewagę trzech punktów nad Orlen Wisłą.

Przed płocką drużyną są cztery ostatnie mecze w fazie grupowej. Dwa u siebie z piekielnie trudnymi rywalami, już w czwartek z SC Magdeburg, zdobywcą Pucharu Niemiec sprzed kilku dni i mistrzem Francji – Paris Saint Germain oraz dwa na wyjeździe z GOG i FC Porto.

„Oczywiście szanse na awans z grupy są, nawet jeśli tylko matematyczne, żeby przejść dalej. Widzieliśmy styczniowe mistrzostwa świata i zawodników występujących na parkiecie, którzy na co dzień grają w klubach Ligi Mistrzów, mało tego zdobyli medale w najważniejszej tegorocznej imprezie. Z takimi zespołami najczęściej wygrywa się doświadczeniem” - tłumaczy trener Sabate.

I zapewnia, że Orlen Wisła ma w swoim składzie dużo młodości. „Ale pracujemy nad tym, żeby swoje szanse wykorzystać, nawet jeśli są ona jedynie matematyczne. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że robimy wszystko, żeby tę szansę dla siebie otworzyć, a potem ją wykorzystać” - twierdzi szkoleniowiec.

Zdaniem trenera Sabate, drużyna ma oczywiście w każdym meczu walczyć o punktowy. „Chcieliśmy skończyć tę kampanię z większą zdobyczą punktową. To jest bardzo ważne, zwłaszcza porównując ten, z dwoma poprzednimi sezonami, kiedy graliśmy w Lidze Europejskiej. Liga Mistrzów to jest inny świat, inne realia, jeśli chodzi o zespoły i piłkarzy. Jeśli nam się nie uda awansować, to chociaż zdobędziemy doświadczenie” - zapewnia.

Patrząc na tabelę grupy A Ligi Mistrzów szanse na zajęcie szóstego, premiowanego awansem do fazy pucharowej miejsca, są niewielkie. Najważniejsze jednak, że nadal są. Tak się złożyło, że główny rywal Orlen Wisły, czyli PPD Zagrzeb, w ostatnich czterech kolejkach rozegra pojedynki z tymi samymi zespołami, co płocczanie. Będzie to zatem sprawdzian, która drużyna wejdzie do kolejnej rundy.

W 11. kolejce 9 lutego Orlen Wisła podejmie SC Magdeburg, a PPD Zagrzeb – PSG. Tydzień później 15 lutego płocczanie pojadą do Danii na mecz z GOG, a Chorwaci do FC Porto. W 13. kolejce 23 lutego naprzeciwko płockiej drużyny stanie PSG, a zagrzebskiej – SC Magdeburg. Wreszcie w ostatniej serii 2 marca, Orlen Wisła pojedzie do Porto, a PPD do GOG.

Biorąc pod uwagę dwa mecze z PPD Zagrzeb, czyli remis i porażka Orlen Wisły, podopieczni trenera Xavi Sabate muszą zdobyć w ostatnich czterech meczach fazy grupowej cztery punkty więcej niż rywale.

Magdeburg i Orlen Wisła w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów spotkały się w 4. kolejce 6 października 2022 roku. Płocczanie zagrali na wyjeździe bardzo dobrą pierwszą połowę, która zakończyła się minimalnym zwycięstwem gospodarzy 17:16.

Zabójczy dla "Nafciarzy" był początek drugiej odsłony. Płocczanie zaczęli popełniać błędy, co oczywiście natychmiast wykorzystywali gospodarze. W 36. min Magdeburg wygrywał 21:17, a w 52. min było już 29:20.

W rewanżowym spotkaniu Orlen Wisła może zagrać w znacznie silniejszym składzie, niż z SC Magdeburg na wyjeździe. Do drużyny po wyleczeniu kontuzji wrócili dwaj rozgrywający: Niko Mindegia i Gergo Mazekas. Zdrowy jest Tin Lucin.

Mecz 11. kolejki grupy A Ligi Mistrzów Orlen Wisła – SC Magdeburg rozegrany zostanie 9 lutego, początek wyznaczono na godz. 20.45. (PAP)

Autor: Jolanta Marciniak

marc/ co/